Marcin Józefaciuk: Ja biegnę, wy kibicujcie i wpłacajcie! I tak biegł cały tydzień...
W sobotę, 29 stycznia finał ekstremalnego wyzwania łodzianina
Dokładnie o godzinie 10.00 Marcin Józefaciuk ukończył siedmiodniowy bieg na bieżni elektrycznej z wynikiem 701,90 km! To prawie 17 maratonów! Mimo dotkliwego bólu nóg - radość i uśmiech nie schodziły z jego twarzy. Brawo bili mu towarzyszący mu przez cały ten czas gospodarze klubu sportowego w Gliwicach oraz kibice.
- Ruszam do Łodzi - wieczorem trzeba zatańczyć poloneza - powiedział. Bo dziś uczniowie Zespołu Szkół Rzemiosła, której Marcin jest dyrektorem, mają studniówkę.
„Kochani kończę wyścig z czasem i kilometrami. Wycofuję się z bicia rekordu ze względu na stan zdrowia. Zdrowie jest ważniejsze niż tytuł. Pozostaję jednak na bieżni do soboty 29.01 do godziny 10.00, aby nabić kilometrów i zebrać pieniądze dla WOŚPu...
Kochani Moi, drugiego dnia mojego wyzwania dorobiłem się potężnych pęcherzy na obu stopach. Tylko dzięki plastrom, farmakologii i woli walki mogłem biec dalej. Każdy krok bolał coraz bardziej. Doszły obtarcia, krwawiące rany oraz suche zapalenie powięzi. Do tego, przestało mnie to cieszyć. Stąd moja decyzja o prośba o jej uszanowanie.
Zawsze byłem i będę człowiekiem z sercem na dłoni. Ten tydzień był dla mnie jednym z tych momentów, o których nie zapomnę do końca życia. Wszyscy mieliście w nim swój udział. Gdyby nie Wy, nie byłoby mnie tu gdzie jestem. Przygotowanie do zmagań było piękne. Dostałem tyle uśmiechów i dobrych życzeń, że mógłbym obdzielić nimi cały świat, a i tak by zostało. „
Tak napisał w piątek, 28 stycznia, na facebooku Marcin Józefaciuk, dyrektor Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi, biegnąc wciąż na bieżni w Gliwicach w klubie sportowym SHAUSHA. Na liczniku było już [b]ponad 680 kilometrów. Rekord to 833 w 7 dni. Choć odpuścił pobicie go, nie zszedł z bieżni! Z jakim wynikiem zakończy dziś swoje wyzwanie? To nie jest już najważniejsze. Ważny jest hart ducha i cel, jaki mu przyświecał – zbiórka na leczenie chorób oczu u dzieci w 30. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy . A jak sam mówił – „na otarcie łez” będzie jeszcze rekord Guinessa. Według nas - to mogą być tylko łzy szczęścia! [/b]
Marcin Józefaciuk cały mijający tydzień spędził w biegu - dosłownie. Od soboty 22 stycznia do soboty 29 stycznia. Zanim wstał świt, on już przebierał nogami po bieżni. I tak do późnego wieczora. Potem kilka godzin snu i znowu - nabijał kolejne kilometry. Spał, jadł i pił też przy bieżni.
- Kończę wyzwanie i wracam do Łodzi - prosto na studniówkę - zapowiada. - Poloneza w butach do biegania zatańczę.
Maturzyści Zespołu Szkół Rzemiosła bawić się będą w zajeździe za Aleksandrowem Łódzkim.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę