W świecie polskiego sportu głośno jest o problemach z finansowaniem kariery sportowej Doroty Banaszczyk, łódzkiej mistrzyni świata w karate olimpijskim. Opowiada o nich w wywiadzie dla sport.pl, a pojawia się w nim również wątek obietnicy nagrody finansowej z Urzędu Miasta Łodzi.
- Wiceprezydent Tomasz Trela wręczył mi książkę o Łodzi. - mówi Dorota Banaszczyk - To moja jedyna nagroda od miasta. Przed kamerami mówił, że nie może się doczekać, kiedy wręczy mi czek o wartości nawet do 20 tys. zł. Po czym zaprosił do siebie i w cztery oczy powiedział, że przez problemy związkowe taka pomoc ze strony miasta będzie raczej niemożliwa. Poryczałam się i wyszłam z jego biura, bo nie miałam ochoty na niego patrzeć. Nie znoszę takiej gry pod publiczkę.
Mistrzyni świata w karate oskarża Tomasza Trelę
Banaszczyk tytuł zdobyła 10 listopada 2018 r. Ponad tydzień później na zaproszenie wiceprezydenta Treli przybyła do magistratu. Na stronie UMŁ jest relacja ze spotkania:
„(...)Za swój sukces Dorota otrzyma wkrótce nagrodę finansową z magistratu. - Dzisiaj w imieniu pani prezydent Hanny Zdanowskiej, swoim i wszystkich mieszkańców Łodzi gratulujemy znakomitych wyników i wręczamy symboliczne upominki, a w odpowiednim momencie zostanie do nich dołożony czek na kwotę, będącą wielokrotnością tysiąca złotych. Zgodnie z regulaminem będzie to nagroda do 20 tys. zł – zakończył wiceprezydent Trela.”
- Zdania nie zmieniłem, cały czas czekam na dzień, kiedy będę mógł przekazać czek dla mistrzyni. - mówi Dziennikowi Łódzkiemu Tomasz Trela komentując wywiad Doroty Banaszczyk - Wystarczy uporządkowanie kwestii zależnych od federacji sportowej i ministra, a nie od Łodzi.
Żal do wiceprezydenta Łodzi
Dorota Banaszczyk należy do Polskiej Unii Karate, która odłączyła się od Polskiego Związku Karate. Z tego powodu nie może liczyć na dotacje z ministerstwa sportu, a sama zawodniczka na stypendia. Do wiceprezydenta Łodzi ma żal, że nagrodę obiecał publicznie, choć wiedział o konfliktach związkowych, które uniemożliwiają jej przekazanie.
W wywiadzie mówi też gorzko o optyce, przez którą na finansowanie łódzkiego sportu patrzą władze miasta:
"W Łodzi liczy się głównie piłka nożna, czyli ŁKS i Widzew, docenia się też siatkówkę i rugby. Podejrzewam, że gdybym mieszkała gdzieś pod Łodzią np. w Konstantynowie czy Aleksandrowie Łódzkim, to byłabym noszona na rękach. W małych mieścinach bardziej docenia się indywidualne osiągnięcia sportowców. W Łodzi jest bardzo wielu sportowców i klubów, przez co nikt nie dostrzega tego, że taka Banaszczyk nie ma pieniędzy i przez to może stracić szansę na udział w igrzyskach" - mówi mistrzyni.
Urząd Miasta Łodzi przesłał nam swoje stanowisko w tej sprawie, które załączyliśmy w całości do galerii zdjęć. Pod pismem podpisał się Marek Kondraciuk, dyrektor wydziału sportu UMŁ, zaś pismo kieorwane jest do Doroty Banaszczyk oraz jej trenera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice