Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doniesienie do prokuratury w sprawie urzędników Zarządu Lokali Miejskich Tak potraktowali lokatorkę i jej niepełnosprawnego syna

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Doniesienie do prokuratury przeciwko urzędnikom Zarządu Lokali Miejskich w Łodzi złożyła Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, poseł na Sejm.

- Czas położyć kres temu co się dzieje w Zarządzie Lokali Miejskich w Łodzi: najwyższy czas aby organa ścigania zaczęły interesować się miejskimi urzędnikami - twierdzi Agnieszka Wojciechowska.

Posłanka twierdzi, że urzędnicy doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem zdesperowaną kobietę, która opiekuje się niepełnosprawnym w stopniu znacznym i wymagającym całodobowej opieki synów. Kobieta na skutek działania miejskich urzędników straciła ponad 30 tys. zł i - jak twierdzi poseł - ma być eksmitowana do lokalu socjalnego.
poseł deklarując, że będzie się interesować postępowaniem prokuratury prowadzonym w sprawie pokrzywdzonej łodzianki.

Lokatorka i jej niepełnosprawny syn mają być eksmitowani! Nie mają zadłużenia. Ona schudła 20 kg, on próbował popełnić samobójstwo | Express Ilustrowany

Urzędnicy przegrali w sądzie
Pani Dorota, mieszkanka Górnej, to bohaterka naszych dwóch publikacji. Przed rokiem pisaliśmy o tym, że prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi wygrała sprawę z Zarządem Lokali Miejskich. Sąd uznał, że roszczenie - kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych tytułem zaległości czynszowych, którego domaga się od niej UMŁ uległa przedawnieniu. Co więcej, na koncie łodzianki znajduje się ponad 30 tys. zł nadpłaty. Urzędnicy Zarządu Lokali Miejskich zapewniali lokatorkę i jej pełnomocniczkę, mec. Monikę Firek-Starczewską, że podpiszą z kobietą umowę najmu lokalu w którym mieszka od ponad 20 lat. Sąd rozpatrujący sprawę roszczenia zwracał uwagę, że przemawiają za tym względy społeczne - kobieta opiekuje się niepełnosprawnym w stopniu znacznym dorosłym synem, który wymaga całodobowej opieki. Tak się jednak nie stało. Co więcej - urzędnicy chcą eksmitować kobietę z dorosłym synem do jednoizbowego lokalu socjalnego.

- Wprowadzono nas świadomie w błąd - twierdzi mecenas reprezentująca panią Dorotę. - W sposób bezprawny wyegzekwowano od niej zaległość, która opinią biegłego sądowego i prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi, została uznana za przedawnioną.
Jak mówi dalej mecenas Zarząd Lokali Miejskich co najmniej od 2012 r pomimo ustania stosunku najmu respektował ten stan rzeczy i przekazywał pani Dorocie książeczki opłat. W sposób dorozumiany wyraził zgodę aby pani Dorota z synem tam mieszkali. Kobieta uiszczała czynsz, a w krótkim czasie wygenerowała nadpłatę - 30 tys. zł.

Podstępem wyłudzili podpis

Gdy kobieta zjawiła się w Zarządzie Lokali Miejskich bez pełnomocnika, jej syn był wówczas w szpitalu po operacji ratującej życie, urzędnicy mieli dać jej do podpisu oświadczenie, że zgadza się na przekazanie całej nadpłaty na spłatę zadłużenia, które zdaniem sądu się przedawniło. Zdaniem mecenas urzędnicy w ten sposób mszczą się na kobiecie i jej niepełnosprawnym synu za przegraną przed sądem.
Do końca stycznia pan Dorota ma podpisać umowę najmu lokalu socjalnego.

Smutne podsumowanie
- Tak wygląda życie życie kobiet, samotnej matki opiekującej się niepełnosprawnym synem w mieście kobiet - Łodzi - mówi poseł Wojciechowska. - To nie do przyjęcia aby obywatel w kontakcie z urzędnikami Zarządu Lokali Miejskich wychodził potrzaskany. W ramach zemsty, z niskich pobudek urzędnicy doprowadzili panią Dorotę do ruiny. Czas położyć kres temu co się dzieje w Zarządzie Lokali Miejskich w Łodzi. Najwyższy czas aby organa ścigania zaczęły interesować się miejskimi urzędnikami.

Lokatorka i jej niepełnosprawny syn mają 30 tys. zł nadpłaty czynszu, ale ZLM nie chce podpisać z nią umowy najmu | Express Ilustrowany

W odpowiedzi przesłanej na nasze zapytanie przez biuro prasowe UMŁ czytamy m.in. cyt. "Pani Dorota (...) zajmuje obecnie bezumownie lokal przy ul. (...)zi. Umowa została wypowiedziana już 14 lat temu, zgodnie z przepisami, bo wynajmująca nie płaciła czynszu. W 2012 r. został wydany wyrok nakazujący opróżnienie lokalu i orzekający o przysługującym lokalu socjalnym. Pani (...) do tego wyroku się nie zastosowała. Przez lata zadłużenie lokalu osiągnęło poziom ponad 100 tysięcy złotych. Pieniędzy tych, drogą prawną, nie udało się miastu odzyskać. Obecna nadpłata wynika z dwóch powodów: przedawnienia większości długów (...) oraz przekwalifikowania kosztów za lokal na niższe. Jednak sam wyrok nakazujący opuszczenie lokalu przy ul. Makuszyńskiego dalej obowiązuje".
Jak in formuje UMŁ na dzień 11 stycznia postępowanie eksmisyjne w tej sprawie nie jest planowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany