Czy trudno przejść test sprawności fizycznej Wojsk Obrony Terytorialnych? Sprawdziliśmy na własnej skórze, czy jest trudno
Test sprawności fizycznej do Terytorialsów składa się z trzech zadań. Wszyscy kandydaci do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej (niezależnie od wieku czy płci) muszą zmierzyć się z "brzuszkami", "pompkami" i biegiem na 3 km. Pierwsze zadanie, czyli skłony tułowia w leżeniu tyłem, sprawdza siłę mięśni prostych brzucha i polega na wykonaniu jak największej liczby powtórzeń w ciągu dwóch minut. Zgięcia ramion w podporze przodem, czyli tak zwane pompki wykonuje się do...upadłego - do momentu, gdy mięśnie ramion i klatki piersiowej nie są w stanie podnieść reszty ciała z podłogi. W 3-kilometrowym biegu również liczy się szybkość. W jak najkrótszym czasie trzeba pokonać 9 okrążeń bieżni przy ul. Źródłowej. Niestety organizatorzy pokazu, czyli urząd wojewódzki, ograniczyli dystans w ostatnim zadaniu i przybyli na miejsce dziennikarze, urzędnicy i uczniowie mieli do pokonania zaledwie 1-kilometrową trasę (czyli 3 okrążenia).
CZYTAJ WIĘCEJ - ZOBACZ ZDJĘCIA