Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuchnąca posesja. 150 kg zepsutego mięsa przy ul. Polarnej

(em)
Właściciel posesji nie chciał wpuścić strażników do do środka.
Właściciel posesji nie chciał wpuścić strażników do do środka. Łukasz Kasprzak
Około 150 kg rozkładającego się mięsa, śmierdzące jajka, zjełczałe masło, zepsute konserwy i inne produkty żywnościowe znaleźli na prywatnej posesji przy ul. Polarnej na Górnej strażnicy miejscy, zaalarmowani przez sąsiadów.

Strażnicy wkraczają do śmierdzącej posesji przy ul. Polarnej - FILM

- Gdy zatrzymaliśmy się przed posesją, fetor zwalał z nóg - mówi Marcin Andrzejczak ze straży miejskiej.
Ponieważ 78-letni właściciel posesji nie chciał wpuścić strażników, poprosili oni o pomoc policję. W asyście dwóch mundurowych weszli na teren posesji. Na zagraconym podwórku stały wiadra z zarobaczonym mięsem. W garażu kolejne, a do tego sześć wyładowanych mięsem i innymi artykułami lodówek, tyle że... niepodłączonych do prądu. Właściciel posesji tłumaczył, że żywność zgromadził... na własne potrzeby.
- Na miejsce poprosiliśmy sanepid i przedstawicieli powiatowego lekarza weterynarii - mówi młodszy strażnik Łukasz Pawłoski.
Przedstawiciele służb sanitarnych na teren posesji weszli w maseczkach. Jacek Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Łodzi, informuje, że w pojemnikach było mięso wieprzowe, wołowe i drobiowe. Po przeprowadzonej kontroli pracownicy sanepidu nakazali na piśmie właścicielowi posesji, aby natychmiast zutylizował odpady i przeprowadził dezynfekcję pomieszczeń.
- Jeśli nie, wyegzekwowaniem naszej decyzji na koszt właściciela posesji zajmie się policja - powiedziała Urszula Jędrzejczyk, powiatowy inspektor sanitarny w Łodzi.
Właściciela śmierdzących odpadów zapytaliśmy, jak zgromadził takie zapasy.
- Mięso kupowałem od znajomych rzeźników, inne rzeczy w sklepach na wyprzedażach - mówi.
Psujące się produkty spożywcze zostały wywiezione z posesji po weekendzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany