Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej niewiadomych w jedenastce ŁKS

(bap)
Adam Sekuterski walczy o miejsce w bramce ŁKS.
Adam Sekuterski walczy o miejsce w bramce ŁKS. Krzysztof Szymczak
Trener ŁKS Wojciech Robaszek kończy już kompletowanie kadry na nowy sezon, ale wciąż trwa rywalizacja o miejsce w jedenastce. Piłkarze kolejną szansę na przekonanie szkoleniowca będą mieli już dziś. W kolejnym meczu sparingowym ŁKS zagra w Bełchatowie z trzecioligowymi rezerwami GKS.

Za zawodnikami ŁKS już prawie trzy tygodnie przygotowań i pięć meczów sparingowych. W tym czasie powstawała nowa drużyna z al. Unii, która wkrótce od IV ligi rozpocznie długą drogę powrotu do wielkiego futbolu. Budowa zespoły oczywiście jeszcze się nie skończyła, bo do pierwszego meczu pozostały jeszcze ponad dwa tygodnie, ale powoli wyłania się jej trzon.

– Ale jeszcze nie wszystkie pozycje są obsadzone – zaznacza Robaszek.
Najciekawiej wygląda rywalizacja o bluzę z numerem 1. Kamil Woźniak i Adam Sekuterski w sparingach grają po równo i trudno powiedzieć, który z nich jest bliżej jedenastki. Żaden nie popełnia rażących błędów, w dwóch ostatnich sparingach zachowali czyste konta, choć bardziej spektakularnymi interwencjami popisywał się Sekuterski.

Do niedawna wydawało się, że parą stoperów będą tworzyć Szymon Salski i Piotr Słyścio. Ostatniego słowa nie powiedział jednak Marcin Zimoń, który swoją dobrą postawą w spotkaniu z Sokołem Aleksandrów zgłosił akces do jedenastki. – Dobrze mieć takie problemy. Widać, że nikt nie chce oglądać meczów z ławki rezerwowych – śmieje się opiekun łodzian, który zapowiedział już, że do pozycji lewego obrońcy musi przyzwyczaić się Michał Białek. O miejsce z drugiej strony defensywy rywalizują zaś
Adrian Filipiak i Radosław Surowiec.

Mniej niewiadomych jest w drugiej linii. W jej środku najczęściej występują Witold Żytek, Aleksander Ślęzak i Dawid Sarafiński, który na lewej stronie może wymieniać się z Adrianem Kasztelanem. Po prawej zaś Robaszek coraz chętniej stawia na Radosława Jurkowskiego. Pewne miejsce w ataku ma Olaf Okoński. Jedyny napastnik w kadrze ŁKS, ale wkrótce ma mieć konkurenta. Jeśli ktoś taki się wreszcie pojawi, Robaszek nie wyklucza też gry dwójką z przodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany