Co naprawdę dzieje się w łódzkim szpitalu "Matka Polka", czyli dwie wersje dyrektora
- Po takim stwierdzeniu musieliśmy wszcząć postępowanie w sprawie narażenia zdrowia i życia pacjentów - mówi prokurator Kopania.
Dzień później w piśmie do NFZ dyrektor ICZMP napisał: „(...) Świadczenia zdrowotne realizowane są zgodnie z obowiązującymi warunkami oraz zawartą umową na ich realizację. Obserwowana od kilku dni zwiększona absencja chorobowa (...) może wynikać ze zwiększonej zachorowalności na grypę i choroby grypopodobne. Opisana sytuacja skutkuje oczywiście zmianami w organizacji pracy umożliwiającymi wykorzystanie zasobów szpitala w celu optymalnego realizowania świadczeń, co w ocenie Instytutu nie spowodowało ograniczenia w udzielaniu świadczeń”.
Zdaniem rzecznika szpitala, Adama Czerwińskiego, między tymi dwoma stanowiskami nie ma żadnej sprzeczności. To by oznaczało ni mniej, ni więcej, że - zdaniem dyrektora i rzecznika - odwoływanie zabiegów ratujących życie jest zgodne z zawartą z NFZ umową na realizację świadczeń zdrowotnych. Szefom NFZ chyba się to nie spodoba.