Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co było pierwsze, pisanka czy kura domowa ? Pytanie nie tylko wielkanocne. Znamy na nie odpowiedź

(KZ)
Na tytułowe pytanie znacznie łatwiej odpowiedzieć niż na odwieczne: pierwsze jajo czy kura.

Rocznie zjadamy około 150 jaj. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że bez obawy możemy ich zjeść 10 w ciągu tygodnia. Tymczasem w święta wielkanocne przeciętny łodzianin w różnej postaci zjada co najmniej 5 jaj.

Przez te trzy dni to w sumie wszyscy mieszkańcy miasta zjedzą więc około 3,5 miliona jaj. Producenci sporo na tym zarobią, bo ceny gwałtownie wzrosły do nawet 1,50 zł za szczególnie okazałe jajo. A największą popularnością cieszą się jaja od dwóch ras kur: zielononóżki ze względu na wyjątkowe właściwości zdrowotne i od rasy Leghorn o śnieżnobiałych jajkach idealnych na pisanki. Do wypieków najlepiej nadają się „Brudaski” czyli jaja od mieszanych ras, a nazwa pochodzi od tego, że są niemyte, przez co bardziej trwałe, brudne.

Co było pierwsze kura domowa czy pisanka?

Na to pytanie znacznie łatwiej odpowiedzieć niż na odwieczne: pierwsze jajo czy kura. Okazuje się bowiem, że pierwsze kury udomowili Chińczycy już w sześć tysięcy lat przed naszą erą, a w Polsce pojawiły się jakieś 500 lat przed narodzeniem Chrystusa. Ich kości znaleziono w czasie wykopalisk w Biskupinie. Natomiast pierwsze malowane jaja, czyli jak byśmy dziś powiedzieli „pisanki” odkryto w Mezopotamii i pochodziły sprzed 3 tysięcy lat przed naszą erą. Jak z tego wynika kura domowa jest starsza od pisanki o bagatela, 3 tysiące lat.

W kulturze chrześcijańskiej szczególne znaczenie pisanek jest znane od czasów Chrystusa. Maria Magdalena miała je ponoć rozdawać apostołom wraz z informacją o jego zmartwychwstaniu. Tak więc jaja miały zawsze szczególne znaczenie. Zawsze były kojarzone z płodnością, odrodzeniem, siłami witalnymi. Jak wielkie znaczenie ma jajo dowodzi pogańskie przekonanie, że oddaje ono kształt wszechświata.

Kraszanka czy pisanka

Są dwa podstawowe sposoby zdobienia jaj. Pierwszy, najłatwiejszy to właśnie kraszanka. Technika zdobienia polegała na zagotowaniu lub zanurzeniu jaja w naturalnym barwniku. Najbardziej popularne były łuski cebuli dające piękny, brązowy kolor. Używano też buraków, kory dębu, słomy czy młodego, zielonego żyta lub pszenicy. Teraz kupuje się gotowe barwniki. Pisanka wymaga większego nakładu pracy, ale też efekt jest dużo lepszy. Najprostszym sposobem było malowanie na jajku wzorów roztopionym woskiem. Potem wkładało się je do barwnika. Tam, gdzie był tłuszcz farba nie przyjmowała się. Wzór więc zawsze był biały. Innym sposobem było wydrapywanie ornamentów na zabarwionym jajku. Dziś najczęściej używa się ekologicznych farb akrylowych pozwalających na tworzenie wielobarwnych pisanek. Jak by jajko ozdobione nie było, to musi się znaleźć w czasie wielkanocnego śniadania, a dzielenie się nim to symbol miłości, zaufania i zmartwychwstania. W Ciechanowcu jest Muzeum Pisanki, gdzie jaja wykonywano w najróżniejszych technikach i zgromadzono ich aż 2500 egzemplarzy.

Czy to, aby nie zbuk?

W przedświątecznym zapale może się okazać, że kupiliśmy zbuka, czyli zgniłe jajko zawierające śmierdzący siarkowodór, nie nadające się do zjedzenia. Może zepsuć smak ciasta, zepsuć radość ze świątecznego śniadania. Są cztery proste sposoby sprawdzenia czy jajo jest świeże czy stare. Pierwszy to sprawdzenie daty przydatności do spożycia. Powinna być na platonce - przynajmniej, jeżeli chodzi o jaja sklepowe. Te na rynku są bowiem pakowane w trakcie zakupu, a stempel mocno przypadkowy. Pewniejszym sposobem jest przynajmniej jedno jajko z każdej partii wstawić do naczynia z zasoloną wodą (na szklankę, łyżeczka soli). Jeżeli zostanie na dnie - jest świeżutki. Gdy wypłynie nie nadaje się do jedzenia, a w środku ma powietrze. Możemy również sprawdzić jakość jajka potrząsając nim przy uchu. Gdy słyszymy chlupanie - jajko jest nieświeże. Ostatni sposób, gwarantujący jakość. Gdy jajko rozbijemy, żółtko powinno być zwarte i wypukłe. Jeżeli się rozpływa, nie nadaje się do użytku.

Gotowane czy surowe

Często w przedświątecznym zamieszaniu nie wiemy, które jaj jest ugotowane, a które surowe. Prosty sposób sprawdzenia, bez rozbijania skorupki, polega na zakręceniu jajkiem. Jeżeli kręci się długo - jest ugotowane, natomiast gdy szybko przestaje się obracać - surowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Surówka z rzodkiewki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany