Choć PUP wydaje na nie miliony... Mało pracy po szkoleniach

W ubiegłym roku najgorzej ze znalezieniem zatrudnienia po szkoleniach radziły sobie kobiety, które po urodzeniu dziecka nie podjęły pracy. Na 76 takich, które rozpoczęły różne kursy, zatrudnionych zostało tylko siedem (9 proc). Również nieskuteczne
okazały się szkolenia dla bezrobotnych po odbyciu kary pozbawienia wolności (tylko 13 proc. z nich dostało pracę), jak również dla osób bez kwalifikacji zawodowych (pracę podjęło 14 proc.). Najbardziej przydatne w znalezieniu pracy okazały się szkolenia, na które wysyłano osoby bezrobotne do 25. roku życiu.
Spośród 158 pracę znalazło 45. Nieskuteczność pomocy oferowanej przez urzędy pracy w znalezieniu zatrudnienia przez bezrobotnych potwierdziła w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Analizując programy aktywizacji zawodowej osób w wieku 50+ w wybranych powiatach, kontrolerzy NIK stwierdzili, że najmniej przydatne w znalezieniu pracy są właśnie szkolenia i staże.
W ubiegłym roku na przeciwdziałanie bezrobociu w Łodzi Powiatowy Urząd Pracy wydał 61,3 mln zł. Pieniądze te pochodziły z Funduszu Pracy, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Dzięki tym środkom “zaktywizowano” ponad 7 tys. bezrobotnych. Oprócz szkoleń osoby bez zatrudnienia mogły skorzystać m.in. ze staży, dotacji na założenie działalności gospodarczej, a pracodawcy - z refundacji kosztów zatrudnienia bezrobotnego. Stopa bezrobocia w porównaniu z innymi dużymi miastami jest jednak w Łodzi bardzo wysoka.
W marcu tego roku (to najnowsze dane GUS) wynosiła 12,7 procent.