Praca kinooperatora zaczyna się
od wgrania filmu.

Malownicze kinowe obrazki, na których piętrzyły się okrągłe pudła z taśmą, już dawno odeszły do lamusa. Walizeczka z dyskiem zastąpiła stertę okrągłych pudel z taśmą.

Szumiące tajemniczo projektory, czasem zerwany film, bo sklejka puściła, plama rosnąca na ekranie, kiedy emulsja zaczynała się topić, to już pradzieje, zdające się bliżej narodzin kina i twórczości braci Lumiere niż współczesności.

W akcji Cezary Irzykowski. Praca kinooperatora zaczyna się
od wgrania filmu.