Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boruta-Widzew 1:1. Nie wykorzystali wielkiej szansy [zdjęcia]

(bart)
Czwartoligowi piłkarze Widzewa zaledwie zremisowali w Zgierzu z MKP Boruta 1:1 (1:1).

Obie drużyny dzieli prawdziwa przepaść (aż dziewiętnaście punktów). W Zgierzu modlą się o utrzymanie się, w Łodzi celem jest awans do III ligi. Jednak na murawie wcale nie było widać różnicy. Podopieczni Marcina Płuski rozegrali jedno z najsłabszych spotkań w sezonie. I to boli najbardziej. Oprócz wyniku, bo wygrywając, goście wskoczyliby na podium. Niestety, piątego kolejnego zwycięstwa nie było.

Płuska wystawił w wyjściowej jedenastce powracającego po kartkowej karencji Michała Czaplarskiego, na środku defensywy walczył Michał Polit, na jej lewej stronie Kamil Bartos, a na lewym skrzydle grał Aleksander Majerz.

To Majerz wywalczył pierwszy róg dla łodzian (4 min), ale nic z niego nie wynikło. W 9 min po centrze Adriana Budki główkował Czaplarski, Maciej Kaźmierski nie dał się zaskoczyć.W 20 min Czaplarski podał do Kamila Zielińskiego, a ten uderzył w golkipera. W 31 min z półwoleja strzelał Majerz.

W 33 min Widzew wyszedł na prowadzenie. Z rogu centrował Budka, w polu karnym Boruty doszło do zamieszania, w którym najsprytniejszy okazał się Polit, trafiając z kilku metrów. Był on zresztą najlepiej dysponowanym widzewiakiem w Zgierzu.

W 43 min po dośrodkowaniu Budki niecelnie główkował Zieliński.

Niestety, w 45 min było już 1:1. Po nieporozumieniu Bartosa z Damianem Koziełem, Czaplarski przerwał akcję Boruty faulem kilkadziesiąt metrów od bramki. Po wolnym błąd popełnił Michał Sokołowicz (wybiegł do futbolówki, nie siegając jej) i ekswidzewiak Sebastian Ceglarz wbił piłkę głową do siatki.

Po zmianie stron goście niby próbowali atakować, ale z każdą minutą tracili wiarę w sukces. Jasne, gdyby trafili Igor Świątkiewicz (83 min) lub Zieliński (główka w 90+4 min, to Widzew byłby górą, ale zgierzanie też groźnie strzelali (Krzysztof Baszczyński w 77 min).
Tak bezbarwnego Widzewa nie chcemy oglądać.

Widzewiacy wyszli na boisku w koszulkach z napisem „Maczur wracaj do zdrowia!”. Słowa te były skierowane do obrońcy Daniela Maczurka, który w meczu ze Zjednoczonymi Stryków doznał poważnej kontuzji.

W Zgierzu zabrakło również: Łukasza Fornalczyka, Mariusza Rachubińskiego i Mateusza Milczarka.

Marcin Płuska (trener Widzewa): – Jesteśmy bardzo niezadowoleni. Zarówno z wyniku, jak i z naszej gry. Wszystko dobrze się dla nas rozpoczęło. Znów trafiliśmy do siatki po rożnym. Niestety, później było znacznie gorzej. Po niepotrzebnym faulu rywale wykonywali wolnego i wyrównali. W drugiej połowie staraliśmy się być znacznie bardziej agresywni, ale niezbyt nam się to udawało. Na pewno szkoda sytuacji Kamila Zielińskiego w końcówce meczu. Bramka dałaby nam komplet punktów. Nasi rywale nie spisali się dobrze, my musimy jednak patrzeć przede wszystkim na siebie.

Tomasz Kmiecik (trener Boruty):
– Ten remis to zasługa poprzedniego szkoleniowca i samych zawodników. W tak krótkim czasie mogłem jedynie ,,odświeżyć’’ mentalnie ten zespół. Oglądałem kilka spotkań łodzian w tym sezonie. Myślę, że dobrze poznałem ich silne i słabe strony. Widzew niczym nas nie zaskoczył, grał schematycznie. My też, przy odrobinie szczęścia, mogliśmy trafić jeszcze do siatki. Nie twierdzę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale takie są fakty. W naszej sytuacji remis to dobry wynik. Czuję się związany z Widzewem, spędziłem tam mnóstwo czasu i wiele się nauczyłem.

MKP Boruta Zgierz - Widzew Łódź 1:1 (1:1)
0:1 – Polit (33),
1:1 – Sebastian Ceglarz (45).
Żółte kartki: Sebastian Ceglarz (Boruta) – Czaplarski, Budka (Widzew).
Sędziował Błażej Pietrzak (Łódź).
Widzów: 999.
Boruta: Kaźmierski – Retkowski, Sadłecki, Antczak, Bagrodzki – Snita (78, Wiktorowski), Kowalski, Olesiński (46, Gil), Baszczyński, D. Ceglarz – S. Ceglarz.
Widzew: Sokołowicz – Pietras, Polit, Dudała (73, Świątkiewicz), Bartos – Budka, Okachi, Kozieł (90+1, Gilarski), Czaplarski, Majerz (65, Marcioch) – Zieliński.

W sobotę Widzew zmierzy się na obiekcie SMS w Łodzi z Mechanikiem Radomsko (godz. 11).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany