Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Kaczmarek chwali drużynę ŁKS po spotkaniu z Cracovią

pas
Bartek Syta / Polska Press
Rodzinne miasto odwiedził trener, jedna z legend polskiego futbolu Bogusław „Bobo" Kaczmarek, ojciec szkoleniowca Widzewa Marcina.

Pretekstem była Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów w Atlas Arenie. Zanim Bobo wybrał się na konferencję, odwiedził groby bliskich i przyjaciół na cmentarzu na Dołach. Zapalił świeczki, pomodlił się nad grobami: rodziny Jezierskich, Jerzego Sadka, Andrzeja Niemczyka, naszego zmarłego kolegi Michała Strzeleckiego.
Znalazł też chwilę, żeby porozmawiać o polskiej piłce. O Widzewie ani słowa. Nie oglądał premierowego meczu drużyny, nie chciał się denerwować. Tak w ogóle to był świadkiem tylko dwóch spotkań swojego syna w roli szkoleniowca.  
Więcej miał do powiedzenia o poczynaniach ŁKS w ekstraklasie. Po pierwszym meczu z Lechią nie przyłączał się do chóru entuzjastów, bowiem jego zdaniem łodzianie grali ostrożnie z potentatem i nie pokazali wszystkich swoich walorów. Co innego z drugim pojedynkiem. Bobo był pod wrażeniem odwagi i ofensywnej dynamiki łodzian. Docenił techniczny kunszt i boiskowy szósty zmysł Dani Ramireza. Dostrzegł słabsze punkty, ale o nich cicho sza, konkurencja nie śpi!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany