Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Adamski, sekretarz generalny PZPS. Na co stać drużynę?

(m. st.)
Jutro, w sobotę, o godz. 18, polscy siatkarze meczem z Niemcami rozpoczynają batalię w mistrzostwach Europy w grupie D w pięknej praskiej hali.

Generalną próbą polskiej reprezentacji przed udziałem w ME był nieudany występ w tradycyjnym turnieju im. Huberta Wagnera. Jest więc bardzo mało prawdopodobne, aby naszej drużynie narodowej udało się obronić tytuł mistrza Europy zdobyty przed dwoma laty w Izmirze, a i awans do wielkiej czwórki stoi pod dużym znakiem zapytania.

? Zaskakujący jest więc optymizm obecnego trenera polskich siatkarzy, Włocha Andrea Anastasiego, który uważa, że jego wybrańcy zdołają odegrać czołową rolę w mistrzostwach Europy. Czy pan podziela ten pogląd?

- To dobrze świadczy o trenerze, że cechuje go wiara w duże możliwości swoich wybrańców -uważa sekretarz generalny PZPS Bogusław Adamski (na zdjęciu). - To jest również bardzo istotny czynnik w każdej rywalizacji sportowej. Z mego punktu widzenia poziom europejskiej siatkówki męskiej, jeżeli chodzi o reprezentacje, bardzo się wyrównał, każdy może wygrać z każdym. Jedynym zespołem, który znajduje się poza zasięgiem pozostałych konkurentów, są Rosjanie. Oni grają na poziomie Brazylijczyków, wirtuozów siatkówki XXI wieku.

? Na co więc stać będzie naszych siatkarzy w tej edycji mistrzostw Europy?

- Coś bardziej konkretnego na ten temat będzie można powiedzieć po naszej sobotniej konfrontacji z Niemcami. Zwycięstwo w tym pojedynku, i to w dobrym stylu, może potwierdzać opinię trenera Anastasiego, że jego podopiecznych stać będzie na wiele, nawet na dotarcie do puli półfinałowej, w której będzie się toczyć walka o jeden z medali. Awans do czwórki najlepszych drużyn europejskich byłby już bardzo dużym sukcesem Polaków, zważywszy na znaczne osłabienie personalne naszego zespołu. Nie ma w składzie m. in., na skutek doznanej kontuzji, świetnego atakującego Mariusza Wlazłego, brakuje, z tych samych powodów, Michała Winiarskiego, Zbigniewa Bartmana i Pawła Zagumnego. Trudno w tej chwili powiedzieć, na jakim poziomie zagrają ich zmiennicy. Może zdołają się wznieść ponad wyżyny swych możliwości? Bądźmy optymistami.

Wierzymy w skuteczne ataki Bartosza Kurka ze Skry Bełchatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany