Bartłomiej Kalinkowski: - W ekstraklasie ŁKS nie będzie chłopcem do bicia!

Podsumowanie tego co się działo na boisko było „ole”, które rozlegało się z widowni pod koniec meczu, gdy ełkaesiacy wymieniali między sobą kolejne podania – w pełni kontrolując przy tym przebieg wydarzeń. Piękną bramkę w spotkaniu strzelił dobrze grający (nikt nie grał źle!) środkowy pomocnik Bartłomiej Kalinkowski.
Oto co powiedział po spotkaniu: – Zagraliśmy fajny mecz. Rywalizacja w drugiej linii jest ogromna. Mamy wszak aż dwunastu pomocników. Taka rywalizacja pozwala każdemu z nas się piłkarsko rozwijać. Runda jest długa. Trwa prawie do końca grudnia. Każdy dostanie swoją szansę, każdy się przyda. Upały nam nie pomagają, ale musimy być przygotowani na to, że w ligowej premierze zagramy w podobnych warunkach. Buduje nas to, że po ciężkim treningu potrafimy wyjść na boisko w meczu z ekstraklasowym rutyniarzem i zdobyć cztery bramki. Fajnie jest wygrywać, także w okresie przygotowawczym. Nowi zawodnicy nie przez przypadek trafili do ŁKS. Są to piłkarze, którzy podniosą poziom rywalizacji, ale też będą walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Podglądam na treningu nowych graczy. Podglądam Dani Ramireza, ale czy to znaczy, że będę grał tak jak on. Raczej nie. Jestem przekonany, że w ekstraklasie nie będziemy chłopcem do bicia. Będziemy chcieli grać tak jak w I lidze i tak jak w pierwszym sparingu z Wisłą Płock. Będziemy chcieli dominować na boisku, strzelać gole. Po I– ligowych rozgrywkach złapaliśmy dużo... wyrachowania.

Zawodnicy rocznika 2009 naszej Akademia ŁKS Łódź zostali klubowymi wicemistrzami Polski! W finale turnieju zorganizowanego na Stadionie Śląskim ulegli Zabłębiu Lubin. Gratulacje dla zawodników i trenerów Jarosława Byczkowskiego i Adama Gołaszewskiego.