Czyli...
Mamy świetnych projektantów, dobre tkaniny, wysoką jakość wykonania, wszystko to, co jest potrzebne do odniesienia sukcesu. Trzeba to tylko było dobrze zaprezentować i sprzedać. Dziś nie wystarczy być. Trzeba się pokazywać, wykorzystując wystawy, targi czy inne platformy. Chodzi o targi, ale bardzo rozwinięte, takie z rozmachem.
A Kielce, Poznań?
Daleko im do europejskich i światowych standardów. Zauważyłem, że brakuje takiego miejsca, dlatego przed czterema laty, wraz z synem Dawidem, rozpocząłem budowę Ptak Warsaw Expo, To jest moje oczko w głowie. Podkreślam jednak, że to jest biznes dla wszystkich polskich przedsiębiorców, bo dzięki niemu oni też będą się rozwijać.
Łódź też chce aspirować do miana miasta targowego...
Przy całym szacunku dla władz Łodzi, ale z tą małą halą wystawienniczą będzie im trudno. Moje centrum targowo-wystawiennicze nieopodal Warszawy jest ponaddwudziestokrotnie większe (sześć hal i 143 000 metrów kwadratowych powierzchni wewnętrznej oraz ponad 500 tys. zewnętrznej). Chciałem taką inwestycję zlokalizować blisko Łodzi, ale chyba władze miasta obawiały się konkurencji i nic z tych planów nie wyszło.
Zobacz na kolejnych slajdach
Nie ma pan pokusy, aby napisać książkę, poradnik, jak odnieść sukces w biznesie?
Gdyby ktoś miał na to receptę, to świat byłby pełen bogatych ludzi. Moim zdaniem nie ma idealnej, jedynej recepty na to, by odnieść sukces jako przedsiębiorca. Jestem przekonany, że przeczytanie nawet setki książek o tej tematyce, nie zrobi z ich czytelnika biznesmena. Z tym się trzeba urodzić, mieć tzw. żyłkę, dysponować darem przewidywania, mieć w sobie to coś, co pozwala na prowadzanie udanych interesów.
Wielu młodych twierdzi, że wie jak zostać rekinami biznesu....
W tym roku przy targach Expo zatrudniłem trzystu młodych ludzi, którzy ukończyli różne wyższe szkoły handlowe czy biznesowe. Okazało się, że praca stanowiła dla nich poważny problem i duże wyzwanie. Zaskoczeni byliśmy, jak wiele trzeba było ich uczyć. Później, po kilku miesiącach, przyznali, że podczas praktykowania u nas zyskali więcej niż przez pięć lat studiów.
Co zatem w biznesie jest najważniejsze?
Niezwykle istotny jest ciekawy, niebanalny pomysł i konsekwencja. Dobrego biznesu nie robi się szybko, do tego potrzeba cierpliwości. Ważna jest wiara i przekonanie, że właśnie ten projekt uda się zrealizować. Ci, którzy się zniechęcają, przegrywają szybko. Ważne jest też szczęście.
Zobacz na kolejnych slajdach
Byłyby pan w stanie wymienić teraz wszystkie firmy, które są pana własnością?
Nie, bo jest ich bardzo dużo i to nie tylko w Polsce. Siłą rzeczy nie znam nazw ich wszystkich, także nic nie wiem o wielu pracownikach. Oczywiście te flagowe przedsięwzięcia i ludzi z nimi związanych identyfikuję bezbłędnie.
Ilu ludzi pomaga panu w zarządzaniu?
W różnych firmach na świecie jest ich kilkudziesięciu. Z nimi się spotykam i rozmawiam o zarządzaniu moim biznesem. Dzięki internetowi świat się skurczył. Teraz załatwiam wiele spraw na odległość. Ostatnio mam jednak ułatwione zadanie, bo wprowadziłem w zagadnienia zarządzania firmami moje dzieci i już teraz w dużej mierze mnie wyręczają, często też zastępują.
Kluczowe decyzje nie należą już do pana?
Nadal tym wszystkim steruję i podejmuję strategiczne decyzje. W każdym przedsiębiorstwie mam większość akcji, a mniejszościowe udziały należą do dzieciaków. Cały czas kontroluję i pilnie obserwuję ich poczynania. Kiedy uznam, że dają już sobie dobrze radę, zyskują niezależność. Przykładem jest córka, która mieszka na Florydzie. Straszenie chciała się usamodzielnić. Dałem jej taką możliwość, teraz sama wszystkim kieruje i muszę przyznać, że idzie jej całkiem fajnie.
Zobacz na kolejnych slajdach
A jaką rolę w prowadzeniu biznesu odgrywa żona?
Agnieszka jest przede wszystkim żoną i matką. To ona tworzy doskonałą atmosferę w domu. Dopilnowuje wszystkiego, co jest istotne dla rodziny i całą uwagę skupia właśnie na tym. Dzięki niej wszyscy jesteśmy szczęśliwi.
Osiągnął już pan wiele. Ma pan jeszcze biznesowe wyzwania?
W branży odzieżowej zrobiłem chyba wszystko, dlatego marzy mi się, aby spróbować sił na innym polu.
Z jakim wyzwaniem chce się pan zmierzyć?
Zbudować megaexpo, które będzie pomagało w rozwoju przedsiębiorców z wielu branż, a motto tego przedsięwzięcia brzmiałoby: nie buduj biznesu tylko dla siebie, ale także dla otaczających cię drobnych i większych przedsiębiorców, po prostu dla ludzi.
O czym w Wigilię marzy Antoni Ptak?
O nieustającym zdrowiu i szczęśliwej rodzinie.
