Amerykańskie samochody zaparkowały na pabianickim parkingu. To była niespodzianka dla 6-letniego Miłosza ZDJĘCIA

- Miłosz miał być wolontariuszem, gdy zrobiliśmy podobną wystawę samochodów podczas WOŚP. Chłopiec nie mógł się pojawić i bardzo nad tym ubolewał - tłumaczy Michał Woszczyk, właściciel czarnego chryslera 300C (tzw. pomnika Ameryki) z Piotrkowa Trybunalskiego. - Dlatego postanowiliśmy razem z kolegami zrobić mu niespodziankę właśnie dziś.

Mama chłopca miała przyprowadzić go do pabianickiego centrum handlowego podstępem, a widok upragnionych pojazdów miał być niespodzianką. Tak też się stało - radość dziecka była ogromna.

Miłosz z pąsem na policzkach wskoczył za kierownicę nie tylko "pomnika Ameryki", ale też pozostałych niezwykłych pojazdów. Ryk amerykańskich silników słychać było z daleka, dlatego nie brakowało też osób, które skorzystały z tej niespodziewanej atrakcji, przyszły na parking i podziwiały bryki razem z Miłoszem.
- Super są te auta - cieszył się chłopiec. - Marzyłem o tym, by je zobaczyć na żywo i usiąść za kierownicą forda mustanga, czy dodge'a challengera.