71-latka piła płyn do chłodnic!? Zatruta glikolem i straciła przytomność!
Do kliniki trafiła w dosłownie w ostatniej chwili. Nie wiele brakowało, aby nie przeżyła zatrucia bowiem doszło już do kwasicy.
- Nie pamiętam aby u nas na toksykologii była hospitalizowana pacjentka z powodu zatrucia glikolem - mówi dr Jacek Rzepecki, toksykolog. - T
Glikol etylenowy to śmiertelnie niebezpieczna trująca substancja chemiczna. Jest bezbarwny, ma słodkawy smak i początkowo daje objawy upojenia alkoholowego. Jest składnikiem płynu do chłodnic. Rocznie na toksykologię trafia około 20 osób w wieku 40-60 lat.
Wśród osób sięgających po alkohole przemysłowe, glikol i metanol, amatorów pierwszego z nich jest dwa razy więcej niż drugiego. Do kliniki ostrych zatruć trafia w miesiącu jeden lub dwóch pacjentów po spożyciu glikolu. Ci, którzy go wypili mają większe szanse na przeżycie niż zatruci drugim ze skażonych „procentów” . Glikol nie odurza tak szybko jak inne alkohole, więc niektórzy są w stanie wypić go znacznie więcej niż wypiliby pijąc alkohol spożywczy. Dlatego też pacjenci, którzy mają nawet do 10 promili alkoholu to najczęściej ci, którzy pili glikol.
Dla człowieka śmiertelna dawka glikolu to 100 ml. Do zgonu dochodzi najczęściej z powodu uszkodzenia układu nerwowego lub niewydolności nerek.