- Gdy zaczynałem pracę w pogotowiu zespół pojechał do pacjentki, która zgłaszała bóle brzucha, nudności i wymioty - wspomina Adam Stępka, rzecznik prasowy pogotowia. - Po kilku minutach naszej obecności u pacjentki podobne objawy zaczęła odczuwać pielęgniarka z zespołu ratowniczego. Szybko skojarzono je z zatruciem czadem. Do szpitala trafiła pacjentka i załoga naszej karetki.
Tlenek węgla, nie ma zapachu, nazywany jest cichym zabójcą. W sezonie grzewczym zbiera śmiertelne żniwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?