Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie łódzkich bezdomnych przeliczane na grosze i... kilogramy. Bezdomność zabija

Janusz Kubik
Umierają młodo, mając zaledwie 30 lat. Ich nazwiska można odnaleźć w zeszycie pani Lucyny Gładkiej, która z mężem Krzysztofem od dwudziestu lat prowadzi mały skład złomu przy ulicy Praskiej w Łodzi. Skreślone imiona i nazwiska bezdomnych, zapisane w grubym, nieco zniszczonym 100-stronicowym zeszycie, oznaczają tych, którzy już nigdy tu nie przyjdą z makulaturą, złomem, puszkami po piwie, by zarobić parę groszy na skromne życie. Umierają najczęściej na wiosnę, po zimie, kiedy ich odporność gwałtownie spada...

– Bezdomnymi zajmuję się od lat, gotuję zupy, daję ciepłą odzież, leczę ich rany, odmrożone ręce i nogi – mówi pani Lucyna. – Niedawno umarła 31-letnia Bożenka, która choć sama potrzebowała pomocy, przez kilka lat opiekowała się innym bezdomnymi. Został jej partner, Andrzej. Dwanaście lat temu porzucił dla niej dom i z miłości do niej został bezdomnym. Ma 48 lat i jest najstarszym moim podopiecznym.
– Nikt nie chce być bezdomnym, głodnym i poniżanym – mówi sympatyczna pani Jadzia, która straciła małe mieszkanie po śmierci przyjaciela. Od 6 rano zbiera złom, puszki, gazety, by kupić kawałek chleba i sera.
Nie jest łatwo odmienić swoje życie. Maciek nie ma do kogo wrócić, Jarek ma dwie córki, ale nie chcą ojca w swoim domu, a Krzysztof ma nadzieję, że wróci do córki, ale jeszcze nie teraz, kiedy jest na samym dnie...
Nie chcą żebrać urzędników o pomoc, jedzenie, bo mają swoją godność, dlatego każdego ranka czyszczą miasto ze śmieci, odpadów. Za aluminiową puszkę po piwie dostają... 6 groszy, za makulaturę 15 groszy, a za złom 60 groszy. Pani Lucyna z mężem raz w tygodniu wypłaca im skromny zarobek. Małe podwórko złomowiska zamienia się w salon fryzjerski, stołówk, a niekiedy gabinet lekarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany