Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktualizacja W Łodzi ktoś wyrzucił do śmietnika kocięta. Maluchy zostały uratowane w ostatniej chwili. Miauczenie usłyszał pracownik MPO

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Tylko czujne ucho pracownika Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, który opróżniał kontenery ze śmieciami na ul. Szeregowej w poniedziałek (2 sierpnia) uratowało życie trzem kociętom. Dziś (wtorek, 3 sierpnia) na tej samej ulicy ktoś zauważył identycznego kociaka, który błąkał się samotnie dwie kamienice dalej od miejsca zdarzenia. Zwłoki kolejnego kota rozjechane przez samochód leżały na ulicy. Na miejsce wezwano Animal Patrol straży miejskiej.

Trzy, czterotygodniowe kocięta ktoś zapakował w kartonowe pudło i wrzucił do kontenera na śmieci zmieszane, tzw. resztkowe. Gdy kontener został załadowany i chwilę później miał być opróżniony, pracownik MPK obsługujący śmieciarkę usłyszał miauczenie.

Pracę przerwano, a w kontenerze znaleziono płaczące maluchy. Na miejsce wezwano Animal Patrol straży miejskiej, koty są już bezpieczne w schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej. Kocięta mają 4 tygodnie, ale są już na tyle samodzielne, że powinny poradzić sobie z jedzeniem.

Dwa kolejne koty wyglądają identycznie jak te znalezione na śmietniku. Zarówno ten, który stracił życie pod kołami samochodu, jak i ten błąkający się po okolicy mają identyczne umaszczenie (pręgowane, szaro-brązowe futro) i są w tym samym wieku. Zgadza się też ulica, przy której zostały znalezione, pewne jest więc to, że pochodzą z tego samego miotu. Czwarty kociak trafił już do schroniska i dołączył do rodzeństwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany