Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo ŁKS i wielki strach przy al. Unii

hof
Piłkarze ŁKS męczyli się okrutnie, ale pokonali jednego z outsiderów. W spotkaniu siedemnastej kolejki piłkarskiej trzeciej ligi ŁKS pokonał w Łodzi 1:0 Energię Kozienice.

Wywalczenie trzech punktów nie przyszło łatwo łodzianom. Goście przyjechali do Łodzi z jasno określonym celem, a strategii swojej drużyny nie ukrywał też szkoleniowiec gości. Trener Paweł Potem powiedział: Znając możliwości przeciwnika przyjechaliśmy do Łodzi bronić się i szukać okazji do przeprowadzenia skutecznej kontry.
I tak właśnie ten mecz wyglądał. Goście główną uwagę skupiali na zabezpieczeniu własnej bramki i tylko od czasu do czasu zapuszczali się na drugą stronę boiska. Jednak w pierwszej połowie nie zdołali ani razu zagrozić bramce ŁKS. Z kolei gospodarze już w ósmej minucie mogli objąć prowadzenie, lecz Adam Patora w doskonałej sytuacji posłał pikę nad poprzeczką. Później łodzianie przeważali, ale atak pozycyjny nie był ich silną stroną. Stąd rywale skutecznie likwidowali wszelkie próby zagrożenia pod ich bramką. ŁKS mógł jednak zdobyć gole po stałych fragmentach gry. W 32 minucie rzut rożny wykonywał Tomasz Ostalczyk. Piłka trafiła do Mariusza Cichowlasa, ale ten mógł mówić o pechu, bowiem piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę. Przed przerwą łodzianie stworzyli jeszcze dwie klarowne sytuacje, ale ani Ślęzak, ani Salski nie potrafili trafić do siatki.

Po przerwie łodzianie nie atakowali już z takim animuszem. Mecz wyraźnie stracił na atrakcyjności. Nie spodobało się to kibicom, którzy głośnio zaczęli się domagać od ełkaesiaków lepszej postawy na boisku.

I mało brakowało, aby w tym momencie goście zdobyli gola. Po błędzie Salskiego sam na sam z Kołbą znalazł się Stanisław, ale górą był bramkarz drużyny ŁKS.
Jednak decydujące słowo należało do gospodarzy. W 86 minucie rzut rożny wykonywał Ostalczyk, a precyzyjnym strzałem głową popisał się Cichowlas.
W 55 minucie na stadionie powiało grozą. Włączył się alarm przeciwpożarowy i przez głośnik nawoływano do opuszczenia trybun. Na stadion przyjechała straż pożarna, ale spotkania piłkarskiego nie przerwano, a widać było również, że także kibice nie przejęli się specjalnie fałszywym alarmem.

Należy również odnotować, że ostatnie w tym roku spotkanie ligowe na stadionie przy al. Unii zaczęło się od minuty ciszy dla uczczenia ofiar zamachów terrorystycznych w Paryżu.

W sobotę ŁKS zmierzy się na wyjeździe w półfinale okręgowego Pucharu Polski z Zawiszą Rzgów.

ŁKS - Energia Kozienice 1:0 (0:0)

1:0 - Cichowals (86)

ŁKS Łódź: Kołba – Pawlak, Ślęzak, Zimoń, Szumer, Kacela (65, Dynel), Cichowlas, Ostalczyk, Salski (75, Serwaciński), Rodrigo, Patora (90+2, Nowacki)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany