Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo kadry Franciszka Smudy

hof
Waldemar Sobota zdobył gola dla piłkarskiej reprezentacji Polski
Waldemar Sobota zdobył gola dla piłkarskiej reprezentacji Polski Polskapresse
Piłkarska reprezentacja Polski pokonała olimpijską kadrę Bośni i Hercegowiny 1:0. Zwycięskiego gola zdobył w 26 minucie, debiutujący zespole biało-czerwonych Waldemar Sobota.

Waldemar Sobota zdobył gola dla piłkarskiej reprezentacji Polski
Mecz z drużyną olimpijską Bośni i Hercegowiny, przygotowującą się do Igrzysk Śródziemnomorskich, miał dać odpowiedź, czy na głębokim zapleczu polskiej reprezentacji jest piłkarz, który może niespodziewanie stać się kluczową postacią kadry. Odpowiedź jest jednak negatywna.
Takiego piłkarza w zespole biało-czerwonych nie zauważyliśmy, ale w tym przypadku nie chodziło wyłącznie o umiejętności wybrańców trenera Franciszka Smudy (powołał wyłącznie zawodników z polskich klubów, ale bez piłkarzy Legii Warszawa i Wisły Kraków). Po prostu PZPN i selekcjoner źle wybrali rywala do takiego sprawdzianu. Młodzież z Bośnii i Hercegowiny (najstarszy zawodnik miał 23 lata) nie miała umiejętności, aby potrafiła zmusić Polaków do większego wysiłku. Ponadto rywale zakończyli ligowe rozgrywki dwadzieścia dni temu i nawet ich szkoleniowiec modlił się przed meczem, by chłopcy wytrzymali choć 45 minut walki.
Choćby już z tych powodów trudno wystawić cenzurki naszym piłkarzom, a tym bardziej ferować wyroki, czy któryś z nich może się przydać w kadrze na EURO, czy też nie.
Mecz miał także wymowę symboliczną. Na koszulki drużyny narodowej powrócił orzełek, którego nie było w dwóch poprzednich meczach kadry z Włochami i Węgrami.
Wybrańcy Smudy powinni objąć prowadzenie już w czwartej minucie gry. Tomasz Kupisz wykorzystał błąd obrońcy rywala, przejął piłkę na trzydziestym metrze i ruszył na bramkę Bośni. Zawodnik Jagiellonii Białystok wpadł w pole karne i miał przed sobą tylko bramkarza przeciwnika, lecz strzelił w sposób sygnalizowany, a przede wszystkim słabo, toteż nie zdołał umieścić piłki w siatce.
Później biało-czerwoni w krótkim odstępie czasu wykonywali dwa rzuty rożne, ale po tych stałych fragmentach gry nie wypracowali klarownych sytuacji do zdobycia gola. Polacy zdominowali środek boiska, spychając rywali do głębokiej defensywy. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszym kwadransie spotkania przeciwnicy ani razu nie zdołali zagrozić bramce strzeżonej przez Michała Gliwę. Powód był oczywisty - ich gra ograniczała się jedynie do wybijania piłki.
Napór Polaków przyniósł efekt w 26 minucie. Kolejny błąd defensywy Bośni i Hercegowiny wykorzystał Waldemar Sobota. Zawodnik Śląska minął obrońcę rywala i będąc w polu karnym zdecydował się na strzał. Piłka odbijając się od jednego, a następnie drugiego słupka wpadła do siatki.
Po przerwie sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Polacy nadal nadawali ton wydarzeniom na boisku, a rywale robili wszystko, by uzyskać jak najbardziej honorowy wynik. W takiej sytuacji trudno było o piękno futbolu i finezję na boisku. W 56 minucie Polacy powinni prowadzić 2:0. Dobrą akcję prawą stroną boiska przeprowadził Sebastian Mila. Były pomocnik ŁKS wymanewrował dwóch obrońców rywala i dokładnie zagrał na szósty metr do nadbiegającego Arkadiusza Piecha. Niestety, były napastnik Widzewa nie zdołał z bliska trafić w światło bramki. Chwilę później Mila sam strzałem z dystansu próbował pokonać bramkarza Bośni i Hercegowiny, ale jemu także zabrakło precyzji.
Rywale w ostatniej minucie spotkania zmarnowali wyśmienitą okazję do wyrównania.
To był trzydziesty mecz kadry pod wodzą trenera Franciszka Smudy (dwanaście zwycięstw, dziesięć remisów oraz osiem porażek). W wyjściowym składzie biało-czerwonych pojawiło się czterech debiutantów: Michał Gliwa, Marcin Kamiński, Waldemar Sobota i Maciej Jankowski.
Polska - Bośnia i Hercegowina 1:0 (1:0)
1:0 - Waldemar Sobota (26)
Polska: Michał Gliwa - Piotr Celeban, Grzegorz Wojtkowiak, Maciej Sadlok, Marcin Kamiński - Waldemar Sobota (66, Szymon Pawłowski), Łukasz Trałka (87, Filip Modelski), Tomasz Jodłowiec, Sebastian Mila, Tomasz Kupisz (84, Arkadiusz Woźniak) - Maciej Jankowski (46, Arkadiusz Piech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany