– Ratownik poinstruował mnie co mam robić – opowiada łodzianin. – Odwróciłem go na plecy i zacząłem reanimację. Trwało to około 15 minut, do momentu przyjazdu na miejsce pogotowia ratunkowego.
Niestety na pomoc było już za późno. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Zmarłym okazał się być 64-letni mieszkaniec wspomnianego bloku.
– Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych, bo oględziny nie wskazały obrażeń zewnętrznych powstałych np. na skutek pobicia – informuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. – Prawdopodobnie mężczyzna wracał do domu, źle się poczuł i zasłabł...
Nie zdążył zadzwonić domofonem do swojego mieszkania...
Sekcja zwłok, zlecona przez prokuratora, pozwoli ustalić przyczynę śmierci 64-latka. Po jej wykonaniu będzie można także stwierdzić, o której godzinie doszło do tragedii.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?