Żużlowe kluby Orła Łódź i Wybrzeża Gdańsk na sprzedaż! Właściciele mówią, dlaczego?

Pojedynek rozpocznie się o godzinie 14. To zaległe spotkanie trzynastej kolejki pierwszej ligi, ale jego wynik nie ma już znaczenia dla układu tabeli po rundzie zasadniczej rozgrywek. Wiadomo, że w ćwierćfinale, fazie play-off (w weekend 16-18 sierpnia odbędą się pierwsze mecze) podopieczni trenera Macieja Jądera zmierzą się z Arged Malesa Ostrów Wielkopolski.

Pozostałe pary:

• #OrzechowaOsada PSŻ Poznań - Abramczyk Polonia Bydgoszcz
• Cellfast Wilki Krosno - Innpro ROW Rybnik.

Dla drużyny gości to pożegnanie z pierwszą ligą. Żużlowcy Energi Wybrzeża Gdańsk wywalczyli w tym setonie ledwie trzy punkty (jedno zwycięstwo) i dlatego spadają na trzeci poziom rozgrywkowy. Warto jeszcze odnotować, że dwa dni temu, w kolejnym zaległym meczu, drużyna z Gdańska uległa na własnym torze 31:59 Innpro ROW Rybnik.

Tadeusz Zdunek rozważa różne warianty po degradacji Energi Wybrzeża Gdańsk z Metalkas 2. Ekstraligi. Jednym z nich jest sprzedaż żużlowej spółki, ale na takich warunkach, aby przynajmniej zwróciły się biznesmenowi pieniądze, które zainwestował.
Co ciekawe, podobne plany ma Witold Skrzydlewski, który jeszcze wcześniej ogłosił, że jest gotów oddać Orła za złotówkę i oczekuje na oferty w tej sprawie.

Obydwaj biznesmeni stawiają sytuację jasno.

Jakiś czas temu Witold Skrzydlewski, który od blisko 20 lat inwestował w Orła, mówił - Naszej rodziny nie stać, aby dokładać po pięć milionów złotych rocznie na utrzymanie klubu. Największym sponsorem powinni być kibice. Taki Luke Becker, gdyby wywalczył w niedzielę 15 punktów, to by zarobił około 100 tysięcy złotych. Jeżeli z biletów zbierze się połowa tej kwoty, to będzie wszystko... Niezależnie od tego, czy wyniki były, czy nie, to frekwencja była taka sama. Żeby robić dla kogoś sport, to musi być zainteresowanie. Jak go nie ma, to nie ma co się w to bawić! Dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu wyjątkowych osób, udało się! W tym okresie rodzina Skrzydlewskich wsparła klub kwotą kilkudziesięciu milionów złotych. Warto zauważyć, że nie ograniczaliśmy się jedynie do pomocy finansowej. Aktywnie uczestniczyliśmy w życiu klubu, a pracownicy firmy H. Skrzydlewska byli angażowani w jego bieżącą działalność. Niektórzy twierdzą, że obecność rodziny Skrzydlewskich jest powodem, że wiele firm, które mogłyby przeznaczyć na klub znaczne środki, nie robi tego. Postanowiliśmy zatem nie blokować tych inicjatyw i wyjść naprzeciw wymaganiom części środowiska.

Tadeusz Zdunek, właściciel Wybrzeża dla trojmiasto.pl: - Słyszałem, że są chętni do wykupu klubu. Chętnie im to odstąpię. Niech wykupują i niech to dalej prowadzą. Czy warunki wykupu byłby takie jak w Łodz? Dziwne pytanie, zobaczymy. Włożyłem ostatnio trochę pieniędzy w klub i chciałbym je odzyskać. Żebym ja został, muszą ułożyć się wszystkie elementy układanki, w tym wsparcie miasta. Nie możemy jeździć na takim stadionie w takim mieście, jak Gdańsk, które jest uważane za jedno z najlepiej rozwiniętych miast w Polsce. Ten obiekt to wstyd i żenada, to przecież drugi najpopularniejszy sport w tym mieście, a taka Zielona Góra w zeszłym roku przeznaczyła na żużel 16 milionów złotych. To nie do porównania. Nie chcę wszystkiego robić w emocjach, które są teraz bardzo negatywne.