Żużlowcy Orła walczą na Łotwie

W awizowanym składzie składach brakuje Tomasza Chrzanowskiego. Jaka jest przyczyna?
Witold Skrzydlewski (na zdjęciu), prezes Orła: – Trener przeanalizował dotychczasowe starty zawodników i wyszło mu, że drużyna z jego jazdy ma najmniejszą korzyść. Zdecydował, że zastąpi go Denis Gizatullin.
Dlaczego akurat Rosjanin?
– Zna doskonale miejscowy tor i specyfikę rywalizacji z Lokomotivem. Szkoleniowiec wierzy, że to pomoże w uzyskaniu dobrego wyniku. Do zespołu wraca też po wyleczeniu urazu Patryk Karczmarz.
Co dla pana oznacza dobry wynik?
- Oczywiście, chciałbym, aby Orzeł wygrał. Zdaję sobie jednak sprawę, że na Łotwie czekać nas może trudna przeprawa. Będę zadowolony z rezultatu, który nie zamknie nam szansy na wywalczenie bonusu w pojedynku z tym rywalem. Przypomnę przy okazji, że Lokomotiv to bardzo wymagający dla nas rywal. W poprzednim sezonie wygraliśmy na wyjeździe 48:42, ale w rewanżu pokonał nas w Łodzi 48:41.
Przed łodzianami długa droga...
– Z tego powodu część drużyny wyjedzie wcześniej, aby noc poprzedzającą mecz mogła spędzić w hotelu w Rydze.
Dlaczego część?
– Jason Doyle i Antonio Lindbaeck dolecą samolotem, bo w weekend walczą jeszcze w innych drużynach.