Żużlowcy Orła powalczą w Daugavpils

Drużyny nie miały jeszcze okazji rywalizować, bo pierwszy mecz w Łodzi z powodu niesprzyjających warunków pogodowych został przeniesiony na 31 maja.
- Jedziemy na Łotwę z mocnym postanowieniem wywalczenia jak najkorzystniejszego wyniku, takiego, który pozwoliłby nam w dwumeczu zdobyć bonus - mówi Witold Skrzydlewski, sponsor łódzkiego Orła. - To ważne, szczególnie że w tym sezonie z pierwszej ligi spadają dwie drużyny. Chcemy bardzo utrzymać się w lidze, przez co stworzymy prezydent Zdanowskiej sytuację, w której będzie mogła udowodnić, że także docenia i dba o czarny sport w mieście.
Sąsiadujemy w tabeli z Lokomotivem, dlatego bezpośrednie mecze są tak ważne. Wszystko wskazuje na to, że do Daugavpils pojedziemy z nowo pozyskanym zawodnikiem. We wtorek wypożyczyliśmy z Unii Tarnów przedstawiciela ekstraligi, Jakuba Jamróga. Drugim Polakiem, obok oczywiście naszych najzdolniejszych juniorów, będzie Daniel Pytel.
Tymczasem Ronnie Jamroży chce rozwiązać kontrakt z łódzkim klubem. - Wiem, że takie podanie trafiło na biurko prezesa Orła - dodaje Skrzydlewski. - Nie mamy nic przeciwko temu, aby zawodnik przeniósł się do innego zespołu. Kiedy rozmawialiśmy z nim przed podpisaniem kontraktu, mówiliśmy mu, że nie ma gwarancji stałego miejsca w składzie. Poinformowaliśmy go, że u nas jeżdżą najlepsi i czy będzie reprezentował Orła, decyduje wyłącznie forma sportowa. Oczywiście, nie chcemy żużlowcowi blokować rozwoju kariery i zgodzimy się na rozwiązanie umowy, ale pod pewnym warunkiem. Zawodnik musi nam oddać część pieniędzy, które zainwestowaliśmy w niego przed sezonem. Nie jesteśmy krezusami, toteż nie możemy sobie pozwolić na prowadzenie działalności charytatywnej wobec żużlowców, którzy nie kwapią s