- Budżet będziemy mieli o wiele skromniejszy niż w poprzednich sezonach - powiedziała Skrzydlewska. - Szacujemy, że zamknie się on w granicach miliona złotych. Z tego powodu tworzymy zespół nie na miarę oczekiwań, a na miarę możliwości. Wczoraj podpisaliśmy cztery pierwsze kontrakty. Żużlowcami Orła zostali bracia Mateusz i Michał Szczepaniakowie, Mariusz Firlej i Rafał Trojanowski.
Wystąpiliśmy o pierwszoligową licencję i liczymy, że GKSŻ spojrzy na nasz klub łaskawym okiem. Mimo usilnych starań nie uda się zainstalować na stadionie oświetlenia. Takich pieniędzy nie ma Orzeł ani miasto Łódź. Okazuje się, że nie tylko my mamy taki problem i dlatego wierzymy, że władze sportu motorowego w czasach globalnego kryzysu zechcą pójść klubom na rękę. Teraz w funkcjonowaniu klubów najważniejszy jest budżet i realizacja wszystkich finansowych zobowiązań, a nie stadionowe oświetlenie.
W spotkaniu uczestniczył też Witold Skrzydlewski, ale nie zabierał głosu. Pewnie nie wypadało, wszak nie tak dawno temu został uroczyście pożegnany po złożeniu oświadczenia, że jego firmy nie stać już na utrzymywanie drużyny speedwaya. Dopiero później w kuluarach wyjaśnił, że zmienił zdanie. Powodem było to, iż nie zgłosiła się żadna firma, która chciałaby ratować Orła. Dlatego on jeszcze raz postanowił pomóc łódzkiemu żużlowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?