Akurat w tej dyscyplinie własny tor ma ogromne znaczenie, co Lokomotiv w pełni wykorzystuje.
Mimo wszystko mamy nadzieję, że podopieczni trenera Lecha Kędziory zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby sprawić jak najwięcej problemów tak niegościnnym gospodarzom. Nie chce nam się wierzyć, że zawodnicy Orła potraktują wyprawę na Łotwę, jak wycieczkę.
Na torze przy ul. 6 Sierpnia w Łodzi odbył się eliminacyjny turniej młodzieżowych drużynowych mistrzostw Polski. Zwyciężyło Wybrzeże Gdańsk – 43 punkty (w składzie: Dominik Kossakowski 19, Aureliusz Bieliński 6, Łukasz Sówka 18), wyprzedzając MRGARDEN GKM Grudziądz – 33 (Mikołaj Curyło 8, Hubert Łęgowik 11, Mike Trzensiok 10, Mateusz Danielewicz 4) oraz Orła Łódź – 24 (Sebastian Niedźwiedź 9, Szymon Grobelski, Adrian Gała 15). Czwarte miejsce zajął Włókniarz Częstochowa – 18 (Michał Gruchalski 4, Adrian Bialk 2, Adrian Woźniak 6, Przemysław Portas 6).
O wielkim pechu może mówić łodzianin Szymon Grobelski. Doznał bowiem groźnie wyglądającego złamania obojczyka w czterech miejscach. Wszystko wskazuje więc, że na Łotwie zastąpi go Mateusz Danielewicz.
Swoją drogą, w tym sezonie w Orle urazy są prawdziwym przekleństwem. Ich liczba jest po prostu niewyobrażalna. Ciekawe, że kilka z nich przytrafiło się naszej drużynie w poprzednim starciu z teamem z Łotwy.
Przypomnijmy, iż 24 maja Lokomotiv pokonał w Łodzi Orła 50:40. Wówczas kontuzji doznali: Mariusz Puszakowski, Kamil Adamczewski, Rory Schlein i Sebastian Niedźwiedź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"