Żużlowa premiera sezonu w Łodzi. Orzeł podejmuje Lubelski Węgiel

Nowy sezon wreszcie ruszył przed tygodniem, ale nie wszyscy zdołali zainaugurować rozgrywki. Mecz najbliższego rywala Orła z LŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia został przełożony na 22 czerwca.
Przypomnijmy, że łodzianie przegrali wyjazdowe spotkanie z Wybrzeżem Gdańsk 38:52. W naszym zespole najlpepiej zaprezentowali się Peter Kildemand, który zdobył 12 punktów i Rory Schlein 11.
- I właśnie ci dwaj zawodnicy są pewniakami do niedzielnego startu - mówi Witold Skrzydlewski, strategiczny sponsor żużlowców Orła. - Pozostali nasi zawodnicy muszą solidnie walczyć o miejsce w drużynie. Z przykrością muszę powiedzieć, że reszta spisała się znacznie poniżej oczekiwań. Zapewne z tego powodu nasi żużlowcy zażyczyli sobie treningów w czwartek (godz. 14), piątek i sobotę na łódzkim torze! Chcą go dobrze poznać i przy okazji zaprezentować trenerowi, że warto na nich stawiać. Nowością jest to, że zagraniczni zawodnicy nie chcą pieniędzy za uczestnictwo w treningach w Łodzi. Widać dotarło do ich świadomości to, że najpierw trzeba pokazać, że jest się coś wartym, a dopiero później dyskutować o pieniądzach. Nie ukrywam, że taka postawa żużlowców cieszy mnie, i to bardzo. Niedzielny mecz to też ważny sprawdzian umiejętności organizacyjnych i szkoleniowych dla naszego trenera i prezesa klubu w jednej osobie. Janusz Ślączka wie, że w Łodzi jego drużyna musi zwyciężać. Jeśli zabraknie sukcesów, o pewnie i jego szybko nie będzie w naszym klubie.
Wiemy, że niedzielny rywal ma silną drużynę. Działacze z Lublina dzięki ogromnemu wsparciu władz miasta, i kopalni Bogdanka, mogą się pochwalić budżetem trzy razy większym od nas! Nie muszę chyba tłumaczyć, jak to się przekłada na jakość kontraktowanych zawodników. Już wiemy, że do Łodzi przyjedzie wielu kibiców KMŻ. Umówiliśmy się, że przekażemy im sześćdziesiąt darmowych wejściówek. Przed meczem w Lublinie mają się nam zrewanżować podobną liczną bezpłatnych kart.