Żużel. W Orle Łódź nikt nie zamierza zlekceważyć ostatniej drużyny w pierwszoligowej tabeli

Zdecydowanym faworytem tego spotkania w trzynastej kolejce będą łodzianie. Unia zajmuje bowiem ostatnie miejsce w tabeli, nie ma na koncie jeszcze żadnego zwycięstwa.

Z dziennikarzami spotkali się trener Orła Adam Skórnicki oraz zawodnik Marcin Nowak.

- Wcale nie czeka nas łatwe zadanie. Najczęściej tacy przeciwnicy są bardzo niewygodni. Nie chcę dopuścić do powtórzenia sytuacji z minionego sezonu, kiedy przegraliśmy spotkanie ze zdegradowanym już Lokomotivem. W zeszłym roku mieliśmy takiego drobnego pecha. Nie chciałbym więc, żeby teraz pan Witold Skrzydlewski musiał delikatnie się na nas wyżywać. Miejmy nadzieję, że zrealizujemy nasz plan i szef również będzie szczęśliwy Tarnów przed własną publicznością zamierza udowodnić, że zawodnicy są warci swoich nazwisk i na niektórych będzie warto postawić w następnym sezonie. Nie nastawiamy się więc na spacerek. Na pewno cieszy nas to, że pojedziemy z przeciwnikiem, który jest w pełni sił. Wiadomo, że kiedy nie używa się swoich najlepszych zawodników, trzeba skorzystać z tego, co się ma. Rezerwowi nie zawsze prezentują taką samą jakość – stwierdził Skórnicki.

Awizowany skład Orła przedstawia się następująco: Brady Kurtz, Norbert Kościuch, Piotr Pióro, Marcin Nowak, Aleksandr Łoktajew, Mateusz Dul, Aleksander Grygolec.