Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel w Łodzi powinien mieć warunki do rozwoju

hof
- Co pan sądzi o pomyśle lokalizacji stadionu żużlowego?

WITOLD SKRZYDLEWSKI, sponsor Orła: - Trzeba zaczekać na oficjalne propozycje. Jeśli jednak te plany zmaterializują się, to uznam to za bardzo ciekawe rozwiązanie.
Czy osiem tysięcy miejsce na żużlowym obiekcie to nie za dużo?
- W żadnym wypadku. Ten, kto choć trochę interesuje się czarnym sportem, wie, że z każdym sezonem rośnie liczba naszych sympatyków. Już teraz kluczowe mecze w rozgrywkach przyciągają w Łodzi nawet sześć tysięcy widzów. Zamierzamy się rozwijać, toteż sądzę, że i zainteresowanie speedwayem będzie rosło.
Początek tego sezonu nie jest jednak oszałamiający...
- Nie przesadzajmy. Za nami dopiero trzy kolejki i przy odrobinie szczęścia mogliśmy mieć na koncie dwa zwycięstwa. W ostatnim spotkaniu z Ostrowie Wielkopolskim zabrakło szczęścia.
Przegraliście trzema punktami...
- Tak, w kontekście walki o punkt bonusowy w rewanżu jest to bardzo pozytywny wynik. Dla mnie ważna jest determinacja zawodników. Nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem Rorya Schleina. Australijczyk mimo poważnego urazu ręki walczył na torze, dopóki starczyło mu sił. Dopiero ogromy ból sprawił, że nie wystartował w wyścigach nominowanych. Gdyby go nie zabrakło, to kto wie, jak zakończyłby się mecz z ŻKS, który jest w znacznie lepszej od nas sytuacji finansowej.
Jest duża różnica?
- Ich budżet jest cztery razy większy. W Ostrowie byli zaskoczeni, że za tak małe pieniądze, jak na pierwszą ligę, udało się nam stworzyć ciekawy zespół. Muszę podkreślić, że zostaliśmy, ja i nasi kibice, niezwykle ciepło przyjęci przez prezesa ŻKS.
Była okazja do wymiany doświadczeń?
- Oczywiście i wychodzi na to, że łódzkie realia nie są ciekawe.
Z jakiego powodu?
- Po prostu w Ostrowie pomoc miasta jest ogromna. Klub darmo korzysta z toru. Jakby tego było mało, to zarobione pieniądze z organizacji ligowego meczu wpływają na jego konto. A to nie jest mała kwota, bo około 140 tys. zł. Również sponsorska pomoc imponuje.
Dlaczego?
- Na stadionie naliczyłem 63 reklamujące się firmy. To robi wrażenie i nie ukrywam, że zazdroszczę miejscowemu prezesowi, że może prowadzić klub w tak komfortowych warunkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany