Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel w Łodzi. Daniel Jeleniewski: To będzie ciekawa liga

Jan Hofman
Działacze żużlowego klubu Orzeł skompletowali już drużynę na nowy sezon pierwszej ligi Jednym z nowych zawodników jest Daniel Jeleniewski.

Dla Daniela Jeleniewskiego to powrót do łódzkiego klubu. Jeździł w Orle w 2011 roku. 35-latek w minionym sezonie mógł mówić o sporym pechu. W lipcu kapitan drużyny Speed Car Motor złamał nogę po upadku na motocrossie i przeszedł operację w jednym z lubelskich szpitali.

Zasłynął też tym, że w czerwcu na jednym z portali społecznościowych pożali się na trenera Dariusza Śledzia, że ten go nie wystawił składu. Szkoleniowiec odpowiedział, że nie zamierza z nim dyskutować, bo po prostu szuka najlepszych rozwiązań na dalszą część sezonu.

- Zależało mi na tym, żeby jeździć normalnie od początku do końca rozgrywek, a tak niestety nie było - mówi Jeleniewski. - Moje plany przekreśliła kontuzja. Staram się jednak o niej już nie myśleć, choć przyznam, że to pierwszy taki uraz w mojej karierze. Nigdy nie byłem tak długo wyłączony z uprawiania tego sportu. Dlaczego pojawił się motocross? Początek poprzedniego sezonu miałem trochę niemrawy, ale później faktycznie wyglądałem coraz lepiej. Inna sprawa, że po drodze klub miał dziwne pomysły i byłem odstawiany od składu w niezrozumiałych dla mnie okolicznościach. I wtedy pojawił się motocross. To miało być wypełnienie wolnego czasu. Nie chciałem „zardzewieć”. Pech sprawił, że dopadła mnie kontuzja. Z tej formy przygotowań do żużlowego sezonu nie zamierzam w żadnym wypadku rezygnować. Być może wyciągnę jakieś wnioski, żeby nic podobnego się nie stało. O wyłączeniu motocrossu nie ma jednak mowy. Po kontuzji nie ma już śladu. Czas i intensywna rehabilitacja robią swoje.

Wszystko wskazuje na to, że pierwsza liga będzie najciekawsza i najbardziej wyrównana od wielu lat. Do tej pory zawsze mieliśmy trzy, cztery, maksymalnie pięć zespołów, które liczyły się w grze o play-off. Teraz widzę ośmiu kandydatów. Każdy ma na to szanse. Szykują się zatem wielkie emocje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany