Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel po łódzku. Najpierw w Orle był kij, teraz jest marchewka

Jan Hofman
Jan Hofman
Trzeba przyznać, że działacze żużlowego klubu Orła Łódź miotają się i to mocno

. Pierwszoligowy zespół jeździ w kratkę, a oni szukają sposobów, aby zmobilizować zawodników do skuteczniejszej walki w pierwszej lidze (zespół zajmuje piąte miejsce w tabeli).

Najpierw sternicy H. Skrzydlewska Orzeł postawili na groźby. Łódzcy żużlowcy otrzymali pismo, w którym poinformowano ich, że do końca rundy zasadniczej nie będą otrzymywali wynagrodzenia ze względu na słabe wyniki sportowe. Taka forma „mobilizacji” nie bardzo zadziałała, bo drużyna przegrał trzy spotkania z rzędu. I za chwilę łodzianie mogą mieć problem z utrzymaniem w lidze.
W sobotę, 2 lipca, łódzki zespół zmierzy się w meczu wyjazdowym z Polonią Bydgoszcz, a więc zdecydowanym liderem rozgrywek.
W Orle wykombinowali zatem, że jeśli pokazanie kija nie przyniósł żadnego efektu sportowego, to najwyższych czas na prezentację marchewki.

Rodzina Skrzydlewskich ufundowała premię dla drużyny Orła. W przypadku zwycięstwa lub remisu w Bydgoszczy łódzki zespół otrzyma premię w wysokości 40 tysięcy złotych.
Początek sobotniego spotkania o godzinie 16.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany