Żużel. Pierwsza liga. Trener łódzkiego Orła liczy na punkty w Landshut

Niemiecki zespół Trans MF Landshut Devils w poprzednim sezonie rywalizował w polskiej drugiej lidze i był absolutnym debiutantem w naszej krajowej rywalizacji. Wywalczył jednak awans na zaplecze ekstraligi.
Klub założony w 1922r. pod nazwą AC Landshut jest 19-krotnym mistrzem Niemiec. Miasto zarządzane przez burmistrza Alexandra Putza znajduje się w Bawarii, zamieszkuje je ok. 75 000 mieszkańców.
Obiekt OneSolar Arena pomieścić może 12 000 kibiców, zaś długość toru żużlowego wynosi 390 m. Ciekawostką jest fakt, że wokół stadionu rozmieszczone są panele słoneczne, które służą również jako część zadaszenia trybun.
Za nami pięć kolejek pierwszej ligi, a Trans MF Landshut Devils zdobyło w nich cztery punkty i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Orzeł jest czwarty i ma punkt więcej. W klubie wiedzą jednak, że walka o utrzymanie będzie trwać do samego końca. Dlatego właśnie pozyskano nowego zawodnika.
Niemcy potwierdzili, że ich nowym żużlowcem został Kim Nilsson, który przed rokiem startował w Unii Tarnów. Pozyskanie 32-latka ze Skandynawii jest ważne dla ekipy z Landshut ze względu na poważną kontuzję Martina Smolińskiego, który niedawno przeszedł operację i prędko nie zobaczymy go na żużlowych torach.
Awizowane składy:
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź: 1. Niels Kristian Iversen, 2. Norbert Kościuch, 3. Marcin Nowak, 4. Luke Becker, 5. Brady Kurtz, 6. Nikodem Bartoch
Trans MF Landshut Devils: 9. Kai Huckenbeck, 10. Tobias Busch, 11. Erik Riss, 12. Mads Hansen, 13. Dimitri Berge, 14. Erik Bachhuber, 15. Norick Bloedorn.
- Dziś mecz w Landshut, a następnie czekają nas spotkania z Wybrzeżem Gdańsk. Myślę, że trochę tych punktów uzbieramy, bo są one bardzo istotne w końcowym rozrachunku - powiedział Michał Widera, trener łódzkiej drużyny.