Żużel. Orzeł wykonał zadanie - wygrał. Trener zadowolony

Łodzianie pokonali w Bydgoszczy Polonię 51:32. Gospodarze próbowali nawiązać walkę ( w 11 biegu było tylko 35:31 dla łodzian), ale biegi 12 i 13 przegrali 1:5. To miało decydujący wpływ na końcowy wynik

Punkty dla Orła: Andersen 10, Tungate 10, Miśkowiak 9, Łokatjew 7, Mazur 6, Piosicki 5. Potoniec 4

Najwęcej dla Polonii: Jędrzejewski 10, Ajtner-Gollob 8, Adamczak 8

Janusz Ślączka (trener Orła Łódź): Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz. Na pewno to zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Moja drużyna pojechała równo i to cieszy. Chłopaki zaczynają się widzieć na trasie i jadą parą. Cóż tu więcej dodać, cieszę się. Polonia deptała nam po piętach. Przewaga nasza raz wynosiła cztery, raz osiem punktów, było blisko. Edek Mazur stanął na wysokości zadania. Wygrał jedenasty bieg. W dwunastym i trzynastym wygraliśmy podwójnie i to już przesądziło o wygranej naszego zespołu
Robert Miśkowiak (zawodnik Orła Łódź): Od początku roku nie do końca czuję się komfortowo na moich motocyklach. Nie mogę się z nimi w pełni dogadać. Lepsze wyścigi przeplatam gorszymi. Dobrze zacząłem zawody, ale potem napotkały mnie problemy. Zmiana motocykla, zmiana przełożenia, testowałem też nowy silnik, co może było niepotrzebne. Po problemach w pierwszych biegach wróciłem do starych ustawień i jakoś to pomogło.