– Jesteśmy blisko osiągnięcia tego historycznego sukcesu i będziemy się starali zrobić wszystko, aby ten cel osiągnąć – mówił na wczorajszej konferencji prasowej Witold Skrzydlewski, prezes Orła. – Nie możemy sprawić zawodu naszym wiernym fanom. Po prostu musimy pokonać rywali z Grudziądza. Przypomnę, że w rundzie zasadniczej rozgrywek Nice PLŻ łodzianie przegrali minimalnie na wyjeździe z niedzielnym rywalem 44:46, ale u siebie byli zdecydowanie lepsi, zwyciężając 58:32.
Do niedzielnego pojedynku Orzeł przystąpi w następującym składzie: Antonio Lindbaeck, Jakub Jamróg, Mads Korneliussen, Mariusz Puszakowski, Jason Doyle, Mikołaj Drożdzowski i Edward Mazur.
Taki świetny zestaw zawodników w naszej drużynie na to spotkanie powinien zapewnić nam końcowy sukces. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie możemy występować w elicie żużlowej. Ale ten awans na nic się zda, jeżeli władze miasta nie wybudują w 2015 r, jak obiecywano, nowoczesnego stadionu żużlowego.
Firma H. Skrzydlewska, która sponsoruje, a właściwie jest właścicielem drużyny żużlowców Orła, postanowiła nie zmieniać ceny biletów na ten ważny, a zarazem bardzo interesujący mecz. Bilet w cenie 25 zł wykupuje tylko tata, a mama i dzieci wchodzą za darmo. Piękny gest, w zawodowym sporcie rzadko spotykany.
Sporo miejsca na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami prezes Skrzydlewski poświęcił bardzo przykremu incydentowi, jaki wydarzył się w minioną niedzielę po meczu Orła z Marmą Rzeszów, kiedy to grupa łódzkich chuliganów, niezwiązanych z łódzkim klubem, pobiła dotkliwie, już za rogatkami miasta, garstkę kibiców z Rzeszowa.
Zarząd Orła. jak i jego fani, potępili w specjalnych oświadczeniach ten bandycki napad na sympatyków Marmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?