Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Łodzianie mają honor. Nie chcą awansować walkowerem!

pas
Żużlowcy Orła zapewnili już sobie pierwsze miejsce w I lidze i praktycznie walkowerem wywalczyli awans do ekstraligi

Drużyna, która zmierzy się z Orłem w barażach - Lokomotiv Daugavpils - zgodnie z regulaminem nie może występować w najwyższej w Polsce klasie rozgrywek. Okazuje się jednak, że ostatnie pojedynki nie będą meczami o pietruszkę.
- Reprezentujemy Łódź - mówi prezes Witold Skrzydlewski. - Mamy swój honor, nie można go kupić. Nie zamierzamy awansować walkowerem. Na kredyt nie pojedziemy. Jeśli przegramy dwumecz z Łotyszami staniemy do rywalizacji z przedostatnim zespołem ekstraligi - Unią Leszno. Walka zatem trwa dalej.
Na razie jednak czeka naszą drużynę ostatni mecz sezonu zasadniczego. W niedzielę o godz. 13.45 na torze przy ul. 6 Sierpnia zmierzą się ze Stalą Rzeszów. Łodzianie chcą się zrewanżować swojemu byłemu szkoleniowcowi Januszowi Ślączce za porażkę 39:50. - Celem jest wygranie z bonusem - mówi Witold Skrzydlewski.
Orzeł będzie walczył bez swego lidera - Hansa Andersena, który dziś w Łodzi przechodzi operację dłoni, żeby nie stracić w niej czucia.
Atutem łodzian jest mocny i wyrównany team, więc nawet bez Andersena są w stanie sobie poradzić z trudnym rywalem.
Dziś kilku zawodników ma pokazać się w firmach sponsorów klubu. Robert Miśkowiak będzie pracował w kwiaciarni. - Kłujące róże są mi niestraszne. Żadnej pracy się nie boję - twierdzi.
Orła będzie wspierać zespół szół Cosinus. - Cieszy nas, że klub przytuli parę groszy od nas - mówi prezes Jarosław Łukowicz. - Umowę podpisujemy do końca 2017 roku. Inwestujemy w łódzki sport.
Można tylko przyklasnąć takiemu działaniu!

Prezes Witold Skrzydlewski przyznaje, że Orzeł jest w tej chwili pod względm finansowym w 20 procentach gotowy na występy w żużlowej ekstralidze. Zasadą działania w tym biznesie na najwyższym poziomie, jest zarobienie na własnym torze na opłacenie startu zawodników. W ekstralidze zyski z meczu oscylują w granicach 100 - 150 tysięcy złotych. Łódzki klub na razie nie ma takich warunków (nowoczesny stadion), żeby zdobyć o takie pieniądze. Jego zyski to 30 - 40 tys. zł, więc trzeba wiele dołożyć, żeby skutecznie walczyć z najlepszymi. Stąd akcja Pospolite Rusznie, poparta przez znanych ludzi futbolu (Boniek, Chojnacki,Probierz), stąd szukanie sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany