Żużel. Hans Andersen pomoże Orłowi w walce o utrzymanie się w I lidze!

Fatalnie w Ostrowie pojechał jeden z liderów drużyny – Hans Andersen, który zdobył tylko jedne punkt.
Po meczu zamieścił emocjonalny wpis. „Chcę podziękować Orłowi za pięć ostatnich sezonów, z czego cztery były pełne frajdy, a ostatni był koszmarem pełnym kontuzji. Chcę też przeprosić za mecz w Gnieźnie i podkreślić, że moja głowa nadal nie jest w 100 proc. zdrowa. To był trudny sezon. Razem z niedzielnym meczem wystąpiłem jedynie w pięciu meczach tego sezonu. Dwa z nich wygraliśmy, trzy przegraliśmy. To nie jest satysfakcjonujący rezultat. Jednak nadal będę pracować, by być odpowiednio przygotowanym. Mam nadzieję, że fani będą pamiętać te moje dobre momenty” – napisał w mediach społecznościowych.
Kibice Orła nie wyobrażają sobie zespołu bez Hansa. Jego oświadczenie wywołało wielkie poruszenie wśród fanów. Możemy ich uspokoić, że emocjonalny wpis nie oznacza pożegnania wybitnego zawodnika zOrłem.
Podziękowanie za ostatnie pięć sezonów nie oznacza, że Andersena już na pewno nie zobaczymy w barwach naszego klubu – czytamy na oficjalnej stronie Orła. – Hans będzie brany pod uwagę przy szykowaniu składu na przełom września i października.Uff!! Można oxdetchnąć z ulgą.
– Przez cały sezon nam się nie udawało, zawsze były jakieś dziury w składzie. Zawodnicy, na których liczyliśmy, zawodzili, wygrywali wyścigi, ale też zdarzały im się „zerówki”. To jest przyczyna naszych porażek – uważa nie bez racji trener Lech Kędziora. Jesteśmy przekonani, że łodzianie z Andersenem w formie oraz Rafałem Okoniewskim, Tobiaszem Musielakiem i Danielem Jeleniewskim są w stanie stworzyć mocną drużynę, przenosić żużlowe góry, a w tym wypadku wyjść obronną ręką z baraży i utrzymać I ligę dla naszego miasta.