- Dotychczas naszym priorytetem były działania związane z epidemią - tłumaczy Marek Marusik ze straży miejskiej w Łodzi. - Teraz nasza uwaga skupiła się na osobach zakłócających spokój - między innymi korzystających z ulicy jak z toalety, pijących alkohol w miejscu publicznym i używających wulgaryzmów.
Już w poniedziałek strażnicy podjęli kilka interwencji wobec wspomnianej grupy osób i jeszcze tego samego dnia przyniosły one oczekiwany efekt. W godzinach wieczornych po żulach w narożniku ulic: Piotrkowskiej i Struga nie było śladu. Taśmą został także ogrodzony ogródek pobliskiej restauracji, przy której biesiadowała grupa żuli.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?