43-letni mężczyzna, który w sobotę po południu został obezwładniony przez strażników miejskich u zbiegu ul. Piotrkowskiej u ul. Struga, usłyszał zarzuty. Wpierw musiał wytrzeźwieć, bo w chwili zatrzymania, miał w organizmie ok. 1,5 promila alkoholu.
Czytaj więcej na następnej stronie
43-latek odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej (art. 222 KK) oraz znieważenie (art. 226) funkcjonariusza publicznego. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Strażnicy miejscy skierowali także do sądu wniosek o ukaranie agresywnego 45-latka, który w trakcie interwencji nie chciał przyjąć mandatu za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
Czytaj więcej na następnej stronie
Przypominamy, że w sobotnie popołudnie strażnicy miejscy podjęli interwencję wobec grupy żuli zakłócających spokój na wspomnianym skrzyżowaniu. Od kilku tygodni zbierająca się tam ekipa daje się we znaki przechodniom, rowerzystom i pobliskim mieszkańcom. Są oni głośni, wulgarni, agresywni. Beztrosko piją wódkę i zaczepiają przechodniów. W taki sposób zachowywali się także podczas sobotniej interwencji, gdy zaatakowali funkcjonariuszy. Na pomoc patrolowi przyjechało kolejnych 5 radiowozów. Strażnicy obezwładnili 43-latka, który nie chciał wykonywać ich poleceń i przewieźli na komisariat policji.
Czytaj dalej
- Ponieważ dotychczas nasze działania były skierowane na pomoc policji w walce z pandemią, kwestie zakłócania ładu i porządku nie były dla nas priorytetem. Teraz to się zmieni - zapowiada Marek Marusik ze straży miejskiej w Łodzi. - Miejsce to będzie codziennie kontrolowane przez funkcjonariuszy, a łamanie obowiązujących przepisów za każdym razem surowo karane.
Grupę żuli tworzy kilka osób w średnim wieku (także kobiet) oraz mężczyzna na wózku inwalidzkim, który namawia przechodniów do wejścia na wagę za złotówkę. Wszyscy pojawili się tam około trzech miesięcy temu - prawdopodobnie przenieśli się z innego miejsca. Niektórzy niedawno opuścili zakład karny...
