Zoo w Łodzi. Nowi mieszkańcy łódzkiego ogrodu. Zamieszkały w nim wielbłąd, oryks i guanako

W pawilonie Nocny Świat - dwie samice galago senegalskiego, czyli małe małpiatki żyjące w Afryce.
- To bardzo ciekawe zwierzęta. Ich angielska nazwa to bush baby, nawiązująca do wydawanych przez nie odgłosów przypominających płacz małego dziecka. Mają zakrzywione zęby służące za grzebień do wyczesywania sierści. Poza tym ich tylne nogi są silnie umięśnione, ich mięśnie stanowią jedną czwartą masy całego ciała - opowiada

.

W części zoo Australia do kangurów dołączyła para kaczek kapodziobów. Przybyły także dwie pary kaczek dziwnonosów. Jedna wprowadziła się do hipopotamów, druga do woliery ptaków brodzących. Dzieli ją z innymi niedawno sprowadzonymi ptakami - ibisami kasztanowatymi i czajkami płatkolicymi, największymi przedstawicielkami tego gatunku.
W oceanarium Orientarium do akwarium cylindrycznego wpuszczono urodzone w łódzkim zoo apogony, natomiast w zbiorniku w kształcie podkowy pływa nowy nabytek - mandaryn, niewielka, ale uważana za jedną z najpiękniej ubarwionych ryb.

- Wybieg znajdujący się na przeciwko nowego wybiegu sępów zajęła roczna samica wielbłąda sprowadzona z ogrodu w Pilznie. Wielbłądzica Konstancja, która mieszkała w łódzkim zoo wiele lat, padła, dożywszy sędziwego wieku.
- Nowy wielbłąd o imieniu Lamija gubi teraz sierść - mówi Michał Sobczak, jeden z kierowników działu hodowlanego łódzkiego zoo. - Dlatego często i intensywnie korzysta z drapaka. Jest bardzo towarzyska, szybko zaufała opiekunom i świetnie z nimi współpracuje. Wkrótce będzie miała towarzysza.

Powiększa się też stado guanako. Niedawno do łódzkiego stada dołączyły dwa młode osobniki a wkrótce mają dojechać jeszcze dwie samice.

Po wybiegu obok samic oryksów przechadza się 12-letni samiec, były podopieczny Serengeti Safari Park. Osobnik ten zastąpił poprzedniego samca, który wyjechał do innego zoo.