Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona zmarła przed eksmisją... Został sam i bez mieszkania...

(kz)
Policjanci nie musieli używać siły. Włodzimierz Uciński opuścił mieszkanie i zapowiedział, że będzie spał na ulicy...
Policjanci nie musieli używać siły. Włodzimierz Uciński opuścił mieszkanie i zapowiedział, że będzie spał na ulicy... Maciej Stanik
Do nietypowej eksmisji doszło w piątek na ul. Mielczarskiego 33. Lokatorzy stracili lokal komunalny, bo... nie zgodzili się na jego zmniejszenie.

Do mieszkania zajmowanego w tej chwili już tylko przez Włodzimierza Ucińskiego komornicy przyszli w asyście policji, gdyż obawiali się oporu ze strony lokatora. Mężczyzna odmówił przeniesienia się do wskazanego przez Urząd Miasta dwudziestometrowego lokalu socjalnego przy ul. Zielonej. Przebywa tam już jego pasierb, eksmitowany z mieszkania przy ul. Mielczarskiego w lipcu. Wyrok obejmował też żonę W. Ucińskiego, Jadwigę.

– Nie zdążyli jej wyrzucić. Umarła trzy tygodnie przed planowaną eksmisją. Była chora na raka, a dobił ją stres spowodowany całą tą sytuacją – opowiada pan Włodzimierz, który w 52-metrowym mieszkaniu został sam.
– Do dorosłego syna żony się nie wprowadzę. Będę spał na ulicy – zapowiada.

– Naszym zadaniem jest opróżnienie lokalu. Wszystkie znajdujące się w nim rzeczy rzeczy zostaną spakowane i wywiezione do depozytu administracji – tłumaczył komornik.
Gdy to już nastąpiło, pracownik administracji wymienił zamki w drzwiach, a lokator znalazł się na ulicy.

– Wszystko zaczęło się w 2006 r., gdy administracja komunalna zrobiła inwentaryzację budynku, planując sprzedaż mieszkań i jednocześnie... zmniejszyła nasze, oddzielając od niego przedpokój i łazienkę, do której wchodziło się z korytarza – opowiada Włodzimierz Uciński.

– Był to bowiem jedyny w budynku lokal niesamodzielny, czyli taki, gdzie wspólny korytarz prowadził do dwóch mieszkań i do naszej łazienki. (Po zmniejszeniu stał się formalnie samodzielny, podobnie jak cała reszta, a to warunek, by lokatorzy mogli wykupić swoje mieszkania – przyp. red.). Gdy nie zgodziliśmy się na zmniejszenie mieszkania i odmówiliśmy zawarcia nowej umowy najmu, wypowiedziano nam prawo do lokalu.

Blokada eksmisji samotnej matki mieszkającej przy ul. Orlej zakończona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany