Stróżów prawa wezwał mąż, którego pobiła żona. Mężczyzna miał rozcięte czoło, bo jak mówił funkcjonariuszom został zaatakowany podczas snu przez żonę, która uderzyła go metalowym garnkiem.
Kobieta na pytanie policjantów, dlaczego to zrobiła, odpowiedziała, że zdenerwowała się, gdyż mąż przez klika ostatnich dni nadużywał alkoholu i na dodatek, kiedy wróciła do domu było w nim strasznie zimno. Zabrała się za odpowietrzanie kaloryfera. Wtedy wtrącił się mąż, doszło do awantury, w wyniku której kobieta wyłożyła mu swoje argumenty siłą.
Jak się okazało też była pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miała w organizmie prawie 1,5 promila. 40 letnia zduńskowolanka stwierdziła, że wypiła jedynie setkę wódki, żeby się... ogrzać.
Poszkodowany mężczyzna trafił na obserwację do szpitala. Wyjaśnieniem tego konfliktu zajmie się dzielnicowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
