Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona dała mu nerkę. To już 20. rodzinny przeszczep w Łodzi

(lb)
45-letni Jarosław Jankiewicz, kierowca, dostał nerkę od żony, 45-letniej Wandy, ekspedientki. Małżeństwo z Piątku operowane było we wtorek w szpitalu im. Barlickiego. Wczoraj oboje opuścili salę intensywnej terapii.

- Wychowaliśmy troje dzieci, nieraz między nami doszło do spięć, ale w trudnych sytuacjach zawsze mogliśmy na sobie polegać - mówią.
Od 22 lat są małżeństwem. Mają dwie córki - 19- i 22-letnią, oraz 20-letniego syna. Ale ostatnie 14 lat było dla nich bardzo trudne. W 1997 roku podczas rutynowych badań okazało się, że pan Jarosław ma chore nerki.

- Było nam bardzo ciężko, bo mąż przez wiele lat leczył się prywatnie, a moja pensja i jego renta chorobowa - 520 zł - ledwo starczały na życie - mówi pani Wanda.
Rok temu pan Jarosław trafił na dializy i dowiedział się od dr Ilony Kurnatowskiej, nefrologa w szpitalu im. Barlickiego, że stan jego zdrowia może się poprawić po rodzinnym przeszczepie. Państwo Jankiewiczowie uważnie śledzili każdy artykuł o transplantacji, też w "Expressie Ilustrowanym", którego są wiernymi czytelnikami.
- Miałem nadzieję, że dawcą będzie jeden z moich dwóch braci - wspomina pan Jarosław. - Ale nie chcieli dać mi nerki... Wtedy żona postanowiła, że zostanie dawcą.
- Podjęłam słuszną decyzję - tłumaczy pani Wanda. - Chciałam, aby mąż był zdrowy, a życie naszej rodziny toczyło się z dala od szpitali.

To już 20. rodzinny przeszczep nerki w Łodzi od 2002 roku. Operacje są wykonywane w szpitalu im. Pirogowa (17) oraz "Barlickim" (3). Najczęściej dawcą jest matka, a biorcą dorosły syn lub córka.

fot. maciej stanik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany