Setka zombie przemaszerowała ul. Piotrkowską. Żywe trupy, ucharakteryzowane farbami plakatowymi, mąką i... samozłuszczającymi się maseczkami piękności, wyszły z kanałów, a dokładnie z "Dętki" pod placem Wolności i ledwie żywą gromadą, powłócząc nogami podążyły w kierunku Centralu.
"Gdzie jest mózg?!" - skandowały wygłodniałe monstra wyciągając zakrwawione ręce w kierunku ludzi zasiadających w ogródkach piwnych. Zachwyceni klienci lokali na potęgę robili zdjęcia telefonami komórkowymi. W rejonie pasażu Rubinsteina doszło do starcia zombie z "obrońcami ludzkości", czyli ubranymi w militarne mundury członkami grup rekonstrukcyjnych.
- Bo to jest fajne - odpowiedział Tomasz Musiał, jeden z organizatorów (piątego już w Łodzi) marszu zombie na pytanie, dlaczego skrzykuje na Facebooku amatorów straszliwości.
***
Niestety nie wszyscy dobrze się bawili podczas parady zombie. Kilkoro dzieci podążających wraz z rodzicami w towarzyszącym żywym trupom zachwyconym tłumkiem łodzian bało się naprawdę. Szkoda, że ich rozbawieni rodzice nie zauważyli autentycznych łez płynących po buziach maluchów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA