– Im więcej wyjątków, tym więcej ciężarówek – uważa Roman Owczarek, lokator jednego z bloków przy ul. Gałczyńskiego, który poinformował nas o nowej organizacji ruchu. – Raz, że rzadko widać tu policję, więc nikt nie będzie sprawdzał, czy kierowca ma zezwolenie, czy nie, a dwa – taka tabliczka zachęca do wjazdu, bo skoro inni mogą, to ja też, prawda? I znów zaczną się nocne jazdy i hałasy...
– Na razie wydaliśmy zaledwie jedno zezwolenie – informuje Małgorzata Tomczuk, rzecznik Starostwa Powiatowego w Zgierzu. – Poza tym te tabliczki sankcjonują tylko obowiązujące przepisy. Zakaz wjazdu samochodów ciężarowych na dana ulicę nie dotyczy jej mieszkańców, aut dowożących np. materiały na budowę czy innych docelowych wjazdów gospodarczych. Takie osoby, aby uniknąć problemów podczas kontroli drogowej, powinny zgłosić się do nas po stosowne zezwolenie.
Mieszkańców osiedla takie tłumaczenie jednak nie przekonuje.
– Starostwo rakiem wycofuje się po prostu z zakazu wjazdu tirów na osiedle, bo ulega lobby samochodowemu i naciskom miasta, które nie chce mieć ciężarówek w centrum – uważa jeden z mieszkających przy ul. Gałczyńskiego zgierzan.
[ZOBACZ TEŻ FILM Polskie miasta solidaryzują się z Francuzami. (autorTVN24/x-news)
](http://www.expressilustrowany.pl/ "ZOBACZ TEŻ FILM Polskie miasta solidaryzują się z Francuzami. (autorTVN24/x-news)