Znów jest parking przy ul. Nawrot. Miał być kubaturowy, a jest taki sam, jaki był wcześniej

Na pustym placu przy ul. Nawrot 3/5 znów jest parking. Jednak bynajmniej nie kubaturowy. Na gołej działce nic nie zmieniło się od końca 2017 r. (z jednym wyjątkiem – budkę parkingowego zastąpił parkomat zarządcy terenu, którym jest firma z Bielska-Białej), kiedy to miasto rozwiązało umowę z ówczesnym jego dzierżawcą. Później, przez kolejnych 10 miesięcy, parcela funkcjonowała jako dziki parking, choć magistrat czynił, co mógł, żeby kierowcom utrudnić do niego dostęp. Jednak na nic zdały się klamry i słupki montowane we wjeździe na plac – wobec ogromnego niedostatku miejsc parkingowych w centrum, kierowcy zawsze znaleźli jakiś sposób, żeby tam wjechać. Powstał – krótko mówiąc – biedaparking, z którego korzystał, kto chciał.

Kiedy w lipcu ub.r. rozpoczął się remont odcinka ul. Nawrot między ul. Piotrkowską a ul. Kilińskiego, dziki parking pod numerem 3/5 stracił na znaczeniu, bo po prostu nie było do niego jak dojechać. Przebudowa ulicy nadal trwa, ale obecny właściciel działki wyraźnie przymierza się do ciągnięcia z niej dochodów – w tak samo siermiężny sposób, jak było to wcześniej.

Jak to się ma do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje tam powstanie parking wielopoziomowy, z lokalami usługowymi?
– Do czasu realizacji inwestycji można tam kontynuować dotychczasową działalność gospodarczą – mówi Aleksandra Hac z biura prasowego UMŁ.

Kiedy miałby tam powstać piętrowy parking, nadal nie wiadomo (tak samo zresztą, jak w kilkunastu innych planowanych ich lokalizacjach). Chcieliśmy postawić to pytanie właścicielowi. Nie zareagował na próbę nawiązania kontaktu.

Oby teraz nie okazało się, że prowizorki trzymają się najdłużej.

Zobacz też: