Dzieło powstało podczas Festiwalu Urban Forms w 2014 r., jednak w ciągu pięciu minionych lat zostało poważnie uszkodzone przez deszcze i wiatry (krytyczna była ulewa w 2017 r., po której farba zaczęła całymi płatami odrywać się od ścian). Coraz mniej zdobią, a coraz bardziej szpecą budynki. Mieszkańcy Zarzewa wielokrotnie prosili władze Fundacji Urban Forms o poprawę ich fatalnego stanu. Być może wreszcie do tego dojdzie, o ile tylko uda się zebrać na to fundusze.
Autorzy pracy nie wyrazili zainteresowania naprawą muralu. Dali fundacji wolną rękę co do jego przyszłości. Powstał zatem pomysł zaangażowania do tego australijskiego artysty Guido van Heltena, który wspólnie z mieszkańcami Zarzewa ma zaprojektować, a potem namalować tam nowy mural.
- Van Helten jest znany z projektów realizowanych w ścisłej współpracy z lokalnymi społecznościami, a przedstawiają one zazwyczaj ludzi zamieszkujących dany budynek bądź okolicę. Niezwykła zdolność artysty do malarstwa fotorealistycznego sprawia, że jego murale budzą dużą ciekawość i wzbudzają silne emocje - argumentuje swój wybór Fundacja Urban Forms.
Problemem pozostają tylko pieniądze. Koszt realizacji projektu jest szacowany na 23 tys. zł - mowa o malunku pokrywającym dwie ściany jedenastopiętrowych wieżowców. Fundacja nie dysponuje aż tak dużą kwotą. Chce jednak zebrać konieczne środki. Na internetowym portalu crowdfundingowym wspieram.to uruchomiła właśnie zbiórkę pieniędzy na wsparcie tego śmiałego projektu. Jeśli wszystko się powiedzie, prace nad powstaniem nowego dzieła, które znów będzie cieszyć oczy przechodniów, ruszą w czerwcu br. Będzie to pierwsza tego typu interwencja w Polsce.
