Znaleziono ciało Ewy Tylman - informuje Rutkowski. Sonar wskazał miejsce, zejdą tam nurkowie

Policja, na razie, nie potwierdza tych informacji.

Adam Z. usłyszał zarzut zabójstwa z jego ewentualnym zamiarem. Oznacza to, że nie planował wcześniej zabicia Ewy Tylman, jednak mógł ją zamordować. Prokuratura złożyła wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Na tym etapie prowadzone śledztwa wykluczono udział osób trzecich.

Ewa Tylman zaginęła 23 listopada o świcie. Adam Z., jej kolega z pracy, był ostatnią osoba, z którą kobieta była widziana. Początkowo 24-latek twierdził, że nie pamiętał okoliczności powrotu do domu. Przełom w sprawie nastąpił 10 dnia poszukiwań Ewy Tylman. Wówczas Adam Z. powiedział śledczym, że Ewa wpadła do Warty, że widział, jak tonie.

Do tragedii miało dojść przed wejściem na most. Policja i prokuratorzy przeprowadzili z udziałem Adama Z. tzw. eksperyment procesowy. Mężczyzna odtworzył przebieg wydarzeń.

Wielkopolska policja podała wczoraj, że 26- latka nie żyje.

- Jesteśmy co do tego przekonani. Ciało kobiety znajduje się najprawdopodobniej w Warcie - mówi insp. Borowiak.

Równolegle swoje czynności prowadzi również detektyw Krzysztof Rutkowski. W czwartek, przed godz. 23 Rutkowski poinformował, że w Warcie, w miejscu, gdzie zareagował pies tropiący, prawdopodobnie odnaleziono ciało Ewy Tylman.

- Czekam na potwierdzenie tej informacji - mówi Krzysztof Rutkowski, łódzki detektyw.

Wczoraj dno rzeki Warty było sprawdzane specjalnym sonarem. Wytypowano trzy miejsca, dwa z nich sprawdzili płetwonurkowie, dziś od rana badania będą kontynuowane.

Prawdopodobnie odnaleziono ciało Ewy Tylman w Warcie w miejscu, gdzie zareagował Nasz pies tropiący... teren został zabezpieczony. Czekamy na potwierdzenie tej smutnej informacji.

Posted by Krzysztof Rutkowski on 3 grudnia 2015