Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znaki zapytania przed zimą w Widzewie

(bart)
Doświadczony Adrian Budka powinien zostać wiosną w Widzewie
Doświadczony Adrian Budka powinien zostać wiosną w Widzewie łukasz kasprzak
Przez słaby finisz rundy jesiennej (tylko punkt w meczach z Borutą w Zgierzu i Mechanikiem Radomsko w Łodzi) strata piłkarzy Widzewa do lidera czwartej ligi wynosi aż dziewięć punktów.

By zachować szanse awansu do III ligi, trzeba więc nadzwyczajnej mobilizacji. I to nie tylko piłkarzy i sztabu szkoleniowego, ale także nowych sterników klubu.

Nowym impulsem ma być gruntowna przebudowa zespołu. Jak widać, prezes Marcin Ferdzyn wierzy, że widzewiacy pod wodzą trenera Marcina Płuski zdołają wywalczyć wiosną awans, co pozwoli zrealizować opcję przedłużenia umowy z tym młodym szkoleniowcem.
Trener poznał zalety i wady drużyny, specyfikę rozgrywek łódzkiej grupy czwartoligowców, odczuł olbrzymią presję widzewskich kibiców.

Słabsze niż oczekiwano rezultaty częściowo można tłumaczyć faktem, że okres budowania zespołu był krótki, do rozgrywek przystępowano z marszu i nie ma ciągłości szkoleniowej. Kwestia rozliczeń szkoleniowych przez to się rozmywa.

Niepokoi tylko fakt, że pod wodzą mało doświadczonego trenera żaden z piłkarzy nie poczynił postępów i były kłopoty ze stabilizacją formy, skoro zespół pod wodzą Płuski przegrał aż trzy mecze (a nie zapominajmy, że za kadencji jego poprzednika Witolda Obarka doznał tylko jednej porażki).

Kolejnym problemem jest wzmacnianie nowej drużyny w oparciu o piłkarzy głównie Bzury Chodaków, która w grupie północnej czwartej ligi mazowieckiej będzie zimować na ósmym miejscu ze stratą aż ośmiu punktów do MKS Przasnysz.

Najdelikatniej mówiąc, jest wątpliwe czy były zespół Płuski byłby w czołówce grupy łódzkiej. Zwalniani z Widzewa zawodnicy podnoszą ten argument i uważają, że powinni dostać szanse porównania umiejętności. Czy wystarczy do tego mecz testowy zaplanowany na 1 grudnia? Nie sądzimy.

Poza tym wariant ,,krakowskiej spółdzielni pracy’’, którą założył przed rokiem w Widzewie trener Wojciech Stawowy, przy aprobacie ówczesnego prezesa Sylwestra Cacka, został doszczętnie skompromitowany. Miało to smutne skutki w postaci wykreślenia tak słynnej firmy jak Widzew z rozgrywek szczebla centralnego.

To także powinien brać pod uwagę Ferdzyn. Takie ,,autorskie zespoły’’ rzadko się sprawdzają. Byłoby zdrowiej, gdyby kandydatów do Widzewa było więcej i nie tylko spod Warszawy. Nawet w regionie łódzkim jest kilku zawodników, których stać na skuteczny atak nie tylko na trzecią, ale także wyższą ligę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany